„TOWARZYSZ” (Companion), USA 2025
Premiera kinowa: 31 stycznia 2025
Kiedy wychodziłem do kina na film „Towarzysz”, moja Żona
ostrzegała, że trailer nie zapowiadał się zbyt optymistycznie i żebym dał sobie
spokój. Tymczasem film okazał się całkiem udaną produkcją.
Iris (znana z filmu „Heretic” Sophie Thatcher) i Josh (Jack
Quaid) poznają się podczas niezręcznej dla niego sytuacji w supermarkecie –
właśnie strącił na podłogę wszystkie pomarańcze z półki. Z miejsca się w sobie
zakochują i tworzą na pierwszy rzut oka niezwykle udany związek. Pewnego dnia
Josh postanawia pokazać swoją piękną nową partnerkę przyjaciołom. W tym celu
udają się do willi rosyjskiego milionera, Sergeya (Rupert Friend), gdzie
spotykają Patricka (Lukas Gage) i Eli’ego (Harvey Guillen) oraz Kat (Megan Suri)
– kochankę Sergeya. Dziewczyna zostaje przyjęta przez przyjaciół Josha dość
chłodno. Na dodatek już pierwszego dnia, kiedy pragnie zażywać kąpieli słonecznej
na plaży nad jeziorem, Sergey zaczyna się do niej dobierać. Zdezorientowana
Iris w przypływie emocji zabija milionera i wtedy na jaw zaczynają wychodzić
nieoczekiwane fakty. Czy to możliwe, że Iris jest jedynie narzędziem w rękach
Josha?
„Towarzysz” to sprawnie zrealizowany thriller z elementami
kina science-fiction. To głośne i zdecydowane ostrzeżenie przed nadmiernym wpływem
sztucznej inteligencji na życie człowieka. Ingerencja AI w życie Josha kończy
się niespodziewanie negatywnie, a śmierć Sergeya tworzy łańcuch wielu
nieprzewidzianych, dramatycznych wydarzeń, których człowiek nie może
powstrzymać. Podobną tematykę odnajdujemy w bardzo dobrej, recenzowanej na
Popkulturalnym Maniaku, powieści mojego ulubionego brytyjskiego pisarza, Iana
McEwana „Maszyny jak my”.
Coraz śmielej poczynająca sobie na ekranie Sophie Thatcher
tworzy ciekawą postać – zagubionej, zakochanej, lecz zdeterminowanej bohaterki,
która w momentach kryzysu umie sobie radzić. Aktorka jest zdolna, niezwykle
atrakcyjna i myślę, że już wkrótce Hollywood będzie miało dla niej o wiele
ciekawsze role, choć rola Iris z pewnością nie jest nudna. Cały zestaw młodych
aktorów wypada w filmie dobrze. Chociaż w produkcji dzieją się rzeczy nieomal
nadprzyrodzone, ogląda się to dobrze, akcja jest ciekawa i wciągająca, a film skłania
nas do refleksji, czy na pewno potrzebujemy sztucznej inteligencji.
Film „Towarzysz” nie jest arcydziełem gatunku, ani wielkim,
niepokojącym obrazem. To czysta rozrywka, która jednak zmusza do zastanowienia
się, czym obecnie jest człowieczeństwo i do czego może posunąć się człowiek,
rozwijając technologię.
Moja ocena: 7/10