Kazuo Ishiguro „Nie opuszczaj mnie” (Never Let Me Go), Wydawnictwo Albatros 2008
Tłumaczenie: Andrzej Szulc
Dziś kilka słów o wcześniejszej powieści jednego z moich
ulubionych pisarzy, Kazuo Ishiguro. Ostatnio musiałem przypomnieć sobie tę
pozycję, bo to jedna z lektur w Programie Dyplomowym Matury Międzynarodowej, w
którym pracuję. I choć moją ulubioną powieścią Ishiguro pozostają wybitne
„Okruchy dnia”, po książkę „Nie opuszczaj mnie” sięgam zawsze ze wzruszeniem i
ogromną sympatią.
Główni bohaterowie to Kathy, Ruth i Tommy, trójka
przyjaciół, uczniów elitarnej szkoły z internatem, Hailsham. W szkole tej nie
byłoby nic szczególnego, gdyby nie fakt, iż jest to farma klonów. Wychowywane
tam dzieci, dorastają by zostać dawcami organów. W imię humanitarnych pobudek
stwarza się im cieplarniane warunki, uczy ogólnokształcących przedmiotów,
sztuki, kreatywności, a następnie wysyła do centrum donacji i pozwala im się
umrzeć po usunięciu istotnych organów.
Natychmiast powstaje pytanie: czy główni bohaterowie i ich
przyjaciele z kart powieści to rzeczywiście jedynie pozbawione duszy i uczuć
klony, czy normalni ludzie, którzy są obdarzeni emocjami i umiejętnościami,
którzy potrafią czuć, kochać, mają potrzeby, potrafią samodzielnie myśleć i
dokonywać wyborów? Jak daleko może posunąć się nauka w służbie drugiemu
człowiekowi i jakie są etyczne i moralne konsekwencje klonowania ludzi – o tym
w powieści pisze Kazuo Ishiguro. Bo czy nasze klony z książki to nie ludzie –
myślące, świadome jednostki? Jedną z najważniejszych scen w powieści jest
moment, kiedy główna bohaterka, Kathy, jeszcze jako kilkuletnia dziewczynka
tańczy samotnie w pokoju, przytujając się do poduszki w rytm ballady „Nie
opuszczaj mnie” fikcyjnej piosenkarki Judy Bridgewater. Obserwuje ją jedna z
opiekunek i założycielek Hailsham, Madame, i ten widok wywołuje u kobiety łzy. To dowód
na to, że widzi w dziewczynce człowieka, nie klona, przygotowywane na rzeź
niewiniątko, które kiedyś odda swoje życie w imię ratowania innych ludzi. To z
ulubionej kasety Kathy Ishiguro zaczerpnął tytuł powieści.
„Nie opuszczaj mnie” to powieść śmiała, wzruszająca,
stawiająca odważne pytania o granice etyki, nauki, ludzkiego postępowania. To
powieść prosta w swoim języku i strukturze, ale przy tym bardzo głęboka,
skłaniająca do przemyśleń na temat kondycji rodzaju ludzkiego i granic naszego zachowania
i ingerowania w naturę.
Książce towarzyszy naprawdę udana adaptacja filmowa w
reżyserii Marka Romanka, z Carey
Mulligan, którą zachwycałem się wczoraj w obrazie „Młoda. Obiecująca. Kobieta”,
w roli Kathy, Keirą Knightley jako
Ruth i Andrew Garfieldem jako Tommy’m.
Film też jest zdecydowanie godny polecenia.
Kazuo Ishiguro, obok mojego ukochanego Iana McEwana, należy
do gorącej elity współczesnych brytyjskich twórców. Niezwykle się ucieszyłem,
kiedy w 2017 roku dość nieoczekiwanie otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie
literatury. W tym roku ma ukazać się jego kolejna powieść „Klara and the Sun” i
już się nie mogę doczekać, kiedy będę
mógł po nią sięgnąć. A Wy, Drodzy Miłośnicy Literatury, sięgnijcie po „Nie
opuszczaj mnie”, by poznać mroczny, dystopijny świat klonów w powieści
autorstwa Kazuo Ishiguro.
Moja ocena: 9,5/10