Zyta Rudzka „Krótka wymiana ognia”, W.A.B. 2018
Czy znacie Zytę Rudzką, autorkę hitu ubiegłego roku „Tkanki
miękkie”? Jeśli nie, najwyższy czas nadrobić zaległości, bo w polskiej
literaturze pojawiło się nowe ważne nazwisko, pisarka, która bezkompromisowym,
ostrym językiem komentuje aktualną rzeczywistość. „Tkanki miękkie” – książka
wyróżniona przez „Politykę i periodyk „Książki” jako jedna z najwybitniejszych
pozycji w polskiej literaturze w ubiegłym roku właśnie zamówiona dopiero do
mnie wędruje, dlatego dziś napiszę o poprzedniej powieści Zyty Rudzkiej „Krótka
wymiana ognia”.
Proza Rudzkiej to proza trudna, czasami bolesna, symboliczna
i przez to nieoczywista i intrygująca. „Krótka wymiana ognia” to historia,
która pokazuje trudne poszukiwania nowej tożsamości, która uwidacznia, jak
mocne piętno odznacza na nas nasze pochodzenie, wychowanie, wczesne życie,
pozostając w naszej świadomości i psychice, towarzysząc nam przez cały czas.
Roma Dąbrowska urodziła się i spędziła dzieciństwo w prostej
wiejskiej rodzinie, by podjąć studia w wielkim mieście i zaistnieć w świecie
wielkiej literatury. Bohaterka zakłada rodzinę, mieszka w mieście, bierze
udział w spotkaniach autorskich, ma wybitnie uzdolnione muzycznie dziecko, ale czy
jest w pełni szczęśliwa i spełniona? Tę pełnię spełnienia uniemożliwia jej więź
z przeszłością, pozostawioną na wsi matką. Wizyty u matki są dla Romy wieczną
traumą. Nie jest dobrą „Córuchną barbeluchną”, jak nazywa ją „Mamulka”, Roma
pragnie odciąć się od swojej przeszłości, swojego pochodzenia, ale nie potrafi.
Zachwycam się językiem Zyty Rudzkiej. Pozwolę sobie na kilka
przykładów: „Wzięłam sobie Mateusza za męża, tak jak się bierze coś z głodu –
szybko, zachłannie, bez zastanowienia”, „Kiedyś oddałam mu serce, a on zwrócił
mi je tak niechlujnym gestem, jakby wydawał resztę”, czy „Dawne czasy nie chcą
przeminąć. Minione paskudztwa nie zginęły, ale dziki małym i postępującym
erozjom istnieją jako łagodne i malownicze pofalowania terenów niezabudowanych”.
„Krótka wymiana ognia” to bardzo prawdziwa powieść o
współczesnych ludziach, ludziach uwikłanych w trudne relacje, nie do końca
zrealizowanych, pogubionych, uwikłanych w swoją przeszłość, ludziach, którzy
łapczywie chwytają życie, upajając się własnym pozornym sukcesem, w głębi duszy
i umysłu nie potrafiących odnaleźć się w życiu i rzeczywistości. Bardzo gorąco
tę powieść i pisarkę polecam i obiecuję, że już wkrótce pojawi się post o „Tkankach
miękkich”.
Moja ocena: 9/10
awwwwwwwwwwwwww:)
OdpowiedzUsuń