„MISSION: IMPOSSIBLE – DEAD RECKONING – PART ONE”, USA 2023
Premiera kinowa: 14 lipca 2023
Tego lata Ethan Hunt i jego Mission: Impossible odwiedzili
kina już po raz siódmy, tym razem w pierwszej części odsłony „Dead Reckoning”.
Czy - w obliczu niesamowitej popularności Barbieheimer – to film godny uwagi?
„Dead Reckoning – Part One” to bardzo ciekawy i sprawnie
zrealizowany odcinek serii. Tym razem Ethan jest zaangażowany w rozwiązanie bardzo
aktualnego problemu – sztuczna inteligencja próbuje zawładnąć światem.
Artificial Intelligence jest w filmie przedstawiona jako samodzielny byt,
zdolny do przejęcia kontroli nad skomplikowanymi sieciami komputerów, ale, co
wydaje się nawet bardziej przerażające – może przenikać do ludzkich umysłów i
zdobywać istotne informacje. O władzę nad wirtualnym bytem walczą rządy wielu
krajów. Kluczem do rozwiązania zagadki bytu i zrozumienia zasad jego działania
jest wejście w posiadanie … klucza – prawdziwego, fizycznego klucza, którego
jedną część posiada była partnerka Ethana – Ilsa (Rebecca Ferguson), druga zaś
zniknęła wraz z zatonięciem rosyjskiej łodzi podwodnej Sewastopol.
Wartkiej akcji towarzyszą znakomite sceny – spektakularnej
pogoni konnej na pustyni, jeszcze bardziej spektakularnej pogoni samochodowej,
a próba wykradzenia klucza z pędzącego pociągu jest już prawdziwym
majstersztykiem kina akcji.
Naturalnie, w towarzystwie Ethana nie może zabraknąć
pięknych, zmysłowych i tajemniczych kobiet. Poza wspomnianą Ilsą jest zatem
Grace (olśniewająca Hayley Atwell) – urocza złodziejka oraz bogata, pragnąca
wejść w posiadanie kontroli nad wirtualnym bytem Allana – Biała Wdowa (świetna
i zabawna Vanessa Kirby). Oczywiście, największą gwiazdą pozostaje Tom Cruise,
który nadal wygląda jak nastolatek, walczy na dachu rozpędzonego pociągu,
biega, skacze ze spadochronem na motocyklu w przepaść z niezwykle stromego
zbocza, jednym słowem: dzieje się. Cruise jest w znakomitej formie i z trudem
można sobie wyobrazić, że inny aktor mógłby go z sukcesem zastąpić w serii „Mission:
Impossible”.
Humoru dodają filmowi dwaj stali bohaterowie franczyzy –
ekspert komputerowy Luther (Ving Rhames) oraz komiczny Benji (Simon Pegg) –
asystenci Ethana, którzy są w stanie wyratować go z najbardziej dramatycznych
tarapatów.
Jest ciekawie, szybko, intrygująco, momentami zabawnie,
momentami dramatycznie, ale trudno jest odnaleźć w filmie magię pierwszej części
serii z 1996 roku, kiedy partnerkami Ethana były Kristin Scott-Thomas oraz
piękna Francuzka Emmanuelle Beart. No cóż, od tamtej pory minęło już blisko 30
lat…
Nie można nie wspomnieć o znakomitym polskim akcencie – jak z
pewnością wszystkim wiadomo, w rolę kapitana rosyjskiej łodzi podwodnej wciela
się Marcin Dorociński – jest bardzo dobry, przekonujący, ma kwestię mówioną,
gra godnie, właściwie do niego należy prolog filmu, na planie spotkał się z
Tomem Cruise’m i chociaż na ekranie widzimy go zaledwie przez kilka minut przed
jego niespodziewanym, przedwczesnym zgonem w pierwszych minutach filmu, udział
w takiej elitarnej i kultowej hollywoodzkiej produkcji należy uznać za sukces
polskiego aktora.
„Mission: Impossible – Dead Reckoning – Part One” to przyzwoita
rozrywka, dobre kino akcji i choć nie jest to film wybitny, warto się wybrać do
kina. Oceniam film wyżej niż najnowszą odsłonę innej goszczącej na ekranach kin
niezwykle popularnej serii „Indiana Jones”.
Moja ocena: 8/10