„PIE*RZYĆ MICKIEWICZA 2”, Polska 2025
Premiera kinowa: 24 stycznia 2025
Ubiegłoroczny przebój kinowy „Pie*rzyć Mickiewicza” w
reżyserii Sary Bustamante-Drozdek zdobył w 2024 roku moją prywatna Złotą Malinę
jako najgorszy film sezonu. Historia młodego dziennikarza i literata Jana
Sienkiewicza (Dawid Ogrodnik), który traci pracę i zostaje zatrudniony jako
polonista w liceum dla trudnej młodzieży, nie tylko w ogóle mnie nie przekonała,
ale też dogłębnie zirytowała. Nie zrozumiałem fenomenu i zachwytów młodych
widzów nad filmem. Dlaczego zdecydowałem się zatem na obejrzenie drugiej części
filmu pod obiecującym i zachęcającym tytułem „Pie*rzyć Mickiewicza 2”? Wygrała
ciekawość, czy była to próba sadomasochistycznego autoupodlenia?
Okazało się, że tym razem było znacznie lepiej. Jan
Sienkiewicz jest nadal polonistą w tym samym liceum, pozostaje w związku z
uroczą panią pedagog Ireną (Weronika Książkiewicz), a główni młodzi bohaterowie
to nadal ta sama sympatyczna, choć nieco zblazowana ekipa z Dantem
bezgranicznie zakochanym w Nel, Mietkiem, Cegłą i Bolem na czele. Jest też,
oczywiście, czarny charakter – antagonista Maks. Chłopcy jeżdżą na
deskorolkach, grają w kosza, obsesyjnie marzą o utracie dziewictwa ze swoimi
ukochanymi, radośnie i nader często się poklepują i przytulają, wołając przy
tym: Czołem, Brachu, Witaj, Przystojniaku, itp. Podrywają dziewczyny, używając
fantastycznych przynęt w stylu: Czy jesteś telewizorem, bo przez cały dzień nie
mogę oderwać od ciebie wzroku?. Czy taka jest naprawdę współczesna młodzież???
Na szczęście w części drugiej obecny jest wątek ciekawy,
potrzebny, naprawdę pouczający i pokazujący, czym jest prawdziwa przyjaźń i
walka o własną godność. W szkole pojawia się autystyczny chłopiec– Kordian –
Korek (Karol Rot). Jest dziwakiem, typowym introwertycznym freakiem,
zafascynowanym kolejnictwem, ale jest też geniuszem matematycznym i bardzo
dobrym człowiekiem. To właśnie Korek staje się osią, wokół której rozwija się cała
fabuła filmu i to on ten film ratuje. To dzięki niemu dowiadujemy się, jak to
jest być innym w szkole, niezrozumianym przez kolegów i nauczycieli i jak to jest
w pełni to sobie uświadamiać. Choć to ekranowy debiut Karola Rota, chłopak
tworzy bardzo ciekawą i wiarygodną rolę, z którą nie sposób nie sympatyzować.
„Pie*rzyć Mickiewicza 2” nie jest filmem dobrym, ale – na szczęście
– nie jest też obrazem beznadziejnym. Młodzi aktorzy grają chyba nieco lepiej
niż w pierwszej części, są momenty, że nawet przyjemnie patrzy się na wybrane
teledyskowe ujęcia. Twórcy filmu mówią otwarcie o akceptacji inności, o
problemach młodzieży, o empatii i konieczności zrozumienia. Film jest obecnie
największym przebojem w polskich kinach, bardzo podoba się młodym widzom. Być
może ja też bym oszalał na jego punkcie, gdybym był radosnym 15-latkiem. Jako
starszak mogę film ocenić jedynie na 4.
Moja ocena: 4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz