sobota, 25 stycznia 2025

 

„DZIEWCZYNA Z IGŁĄ” (Pigen med nalen), Dania / Polska / Szwecja 2024


Premiera kinowa: 17 stycznia 2025

Mówi się, że prawdziwa sztuka ma nam przynieść katharsis, oczyszczenie, wstrząsnąć nami. Z całą pewnością taką prawdziwą sztuką jest najnowszy film Magnusa von Horna „Dziewczyna z igłą” – polsko-duńsko-szwedzka koprodukcja, która w czwartek otrzymała w pełni zasłużoną nominację do Oscara dla Najlepszego Filmu Międzynarodowego.

Magnus von Horn jest 41-letnim reżyserem, który dość mocno związał się z Polską. Ukończył wydział reżyserski łódzkiej Szkoły Filmowej. Jego pełnometrażowy debiut – film „Intruz” z 2015 roku był polsko-szwedzko-francuską koprodukcją i mocno zapowiadał potencjał młodego twórcy. Drugi film – rewelacyjny „Sweat” z Magdaleną Koleśnik był filmem zrealizowanym w pełni z polskimi aktorami, aż wreszcie nadszedł rok 2024, który przyniósł porażającą i doskonałą „Dziewczynę z igłą”.

Karoline (wspaniała w tej roli Vic Carmen Sonne) jest młodą szwaczką, pracującą ponad siły dla lokalnego fabrykanta. Jest samotna, jej mąż nie wrócił z wojny. Traf sprawia, że kobieta z wzajemnością zakochuje się w Jorgenie, właścicielu szwalni i zachodzi z nim w ciążę. Matka Jorgena – baronowa – nie zezwala synowi na mezalians i pozbawia Karolinę miłości i środków do życia. Ratunek nie przychodzi ze strony nagle przybyłego męża, który wraca z wojny z potwornie zniekształconą twarzą, ale od przypadkowo poznanej kobiety – Dagmar (druga wybitna w filmie rola kobieca wyśmienitej duńskiej aktorki, Trine Dyrholm, znanej choćby z poruszającego „Festen”, czy genialnego filmu „Królowa Kier”). Kobieta zobowiązuje się znaleźć przyzwoitą rodzinę zastępczą dla dziecka Karoline i przygarnia dziewczynę, zatrudniając ją w prowadzonym przez siebie sklepie ze słodyczami. Okazuje się, że Karoline nie jest jedyną dziewczyną, której pomogła Dagmar. Wkrótce na światło dzienne zaczynają wychodzić szokujące fakty…

Film został w większości nakręcony w Łodzi. Miasto doskonale „zagrało” brudne, szare miejsce, zniszczone przez wojnę, które zamieszkują biedni i nieszczęśliwi ludzie, tacy jak Karoline. Film pokazuje, do czego człowieka może zmusić sytuacja i jak może się zachować w obliczu niebezpieczeństwa, braku stabilizacji i środków do życia. Vic Carmen Sonne błyskotliwie radzi sobie z rolą porzuconej, wykorzystanej kobiety, która miota się w walce o godną egzystencję. Obecna w tytule igła staje się symbolem bezradności Karoline, porzucenia przez nią walki o lepszą przyszłość, symbolem poddania się. Zupełnie odmienną rolę gra Dyrhol jako Dagmar. Choć to także nieszczęśliwa kobieta i ofiara czasów i systemu, jest twarda, zdecydowana, wierzy, że zbawia świat.

Ogromnym walorem filmu są niezwykłe zdjęcia autorstwa Michała Dymka. Po projekcji do końca miałem nadzieję, że dostrzeżony zostanie artyzm zdjęć tego filmu i Dymek zdobędzie nominację do Oscara. Czarno-białe obrazy porażają i przerażają, choć nie brakuje w nich piękna i wielkiej wrażliwości. W niezwykły sposób pokazywane są też w filmie dwie główne bohaterki.

Film nie zdobędzie Oscara. Z całą pewnością przegra z przebojem sezonu – „Emilia Perez”, ale cieszę się, że produkcja, w realizację której włączonych było tak wielu Polaków, jest nagradzana i wyróżniana.

„Dziewczyna z igłą” to wstrząsający, wbijający w fotel obraz europejskiej kobiety po Wielkiej Wojnie, kobiety pozbawionej praw, zmuszanej do niewolniczej pracy, bez nadziei, szacunku, zrozumienia. Film od pierwszej po ostatnią minutę wywołuje w widzu pesymizm, strach, aż wreszcie przerażenie. To film, który zostanie doceniony przez wielbicieli dobrej kinematografii, choć to jeden z najbardziej przygnębiających obrazów filmowych, jakie widziałem na przestrzeni ostatnich kilku lat.

Moja ocena: 9/10

środa, 22 stycznia 2025

 JUTRO NOMINACJE DO OSCARÓW


Już jutro, po znacznych opóźnieniach związanych z pożarami w Los Angeles, poznamy nominacje do nadal najważniejszych nagród filmowych na świecie – Academy Awards, czyli tzw. Oscarów. W tym roku po raz pierwszy zabawiłem się w typowanie nominacji w sześciu podstawowych kategoriach: Film roku, Reżyser, Aktor pierwszoplanowy, Aktor Drugoplanowy, Aktorka Pierwszoplanowa, Aktorka Drugoplanowa. Nie decyduję się na prognozy w kategoriach technicznych i związanych ze scenariuszem, bo zwyczajnie brakuje mi wiedzy.

Swoje typy opieram na seansach potencjalnie nominowanych filmów (niestety, nie wszystkie filmy miały już kinową premierę w Polsce), na lekturze artykułów prasowych oraz na nominacjach do pozostałych najważniejszych nagród: Złotych Globów, BAFTA, Critics’ Choice Awards oraz SAG =- nagród Gildii Aktorów Ekranowych.

Najbardziej kontrowersyjne decyzje z mojej strony to moja nominacja dla Nicole Kidman za fantastyczną rolę w „Babygirl” kosztem wyróżnianej w tym roku Cynthii Erivo z musicalu „Wicked” oraz brak nominacji dla Colmana Domingo za ponoć rewelacyjny dramat więzienny „Sing, Sing”. W jego miejsce w moich typach pojawił się Sebastian Stan za rewelacyjną rolę w „Wybrańcu”.

Wśród aktorek pierwszoplanowych, poza Erivo, pominąłem Angelinę Jolie za „Marię Callas”, Marianne Jean-Baptiste z filmu „Hard Truths” mojego ulubionego reżysera, Mike’a Leigh oraz Pamelę Anderson (tak, tę Pamelę ze „Słonecznego patrolu”), która może być nominowana za entuzjastycznie przyjętą rolę w filmie „The Last Showgirl”.

W kategorii aktorka drugoplanowa być może będę żałował, że nie dałem szansy Felicity Jones za „Brutalistę”, Jamie Lee Curtis za „The Last Showgirl”, Selenie Gomez za „Emilię Perez”, czy Danielle Deadwyler za „Lekcje gry na pianinie”.

Wśród aktorów pierwszoplanowych nie sądzę, by wyróżniono kogoś innego poza pominiętym przeze mnie Colmanem Domingo, ale wśród drugoplanowców pod uwagę brałem jeszcze Stanleya Tucci z „Konklawe” i Denzela Washingtona za „Gladiatora II”,

Razem za wszystkie nominacje mogę otrzymać 35 punktów. Już o 14.30 okaże się ile z moich propozycji okazało się trafnych i jak skuteczny jestem w przewidywaniu oscarowych nominacji.

A oto moje przewidywania:

FILM ROKU

„Anora”
„Brutalista”
„Diuna: Część druga”
„Emilia Perez”
„Kompletnie nieznany”
„Konklawe”
„Nickel Boys”
„Prawdziwy ból”
„Substancja”
„Wicked”

REŻYSER

JACQUES AUDIARD „Emilia Perez”
SEAN BAKER „Anora”
EDWARD BERGER “Komklawe”
BRADY CORBET „Brutalista”
CORALIE FARGEAT “Substancja”

AKTOR PIERWSZOPLANOWY

ADRIEN BRODY „Brutalista”
TIMOTHEE CHALAMET “Kompletnie nieznany”
DANIEL CRAIG „Queer”
RALPH FIENNES „Conclave”
SEBASTIAN STAN “Wybraniec”

AKTORKA PIERWSZOPLANOWA

KARLA SOPHIA GASCON “Emilia Perez”
MIKEY MADISON „Anora”
DEMI MOORE „Substancja”
NICOLE KIDMAN „Babygirl”
FERNANDA TORRES “I’m still here”

AKTOR DRUGOPLANOWY

YURA BORISOV „Anora”
KIERAN CULKIN „Prawdziwy ból”
EDWARD NORTON „Kompletnie nieznany”
GUY PIERCE „Brutalista”
JEREMY STRONG „Wybraniec”

AKTORKA DRUGOPLANOWA

MONICA BARBARO „Kompletnie nieznany
ARIANA GRANDE „Wicked”
MARGARET QUALLEY „Substancja”
ISABELLA ROSSELLINI „Konklawe”
ZOE SALDANA „Emilia Perez”

 TOP 60 BOB DYLAN

Obejrzałem właśnie ciekawy film „Kompletnie nieznany” – ekranową biografię Boba Dylana i cieszę się, że film przypomniał mi tę niezwykle intrygującą i wybitną postać – jedynego muzyka i twórcy tekstów piosenek, który otrzymał literacką Nagrodę Nobla. Nie jestem wielkim fanem muzyki folk, ale Dylan jest w tym gatunku największym wyjątkiem. Pamiętam, że kiedyś o moją opinię o Dylanie, wiele, wiele lat temu, jeszcze przed Nagrodą Nobla, spytał mnie mój uczeń, Bartek. Otrzymałem wtedy od Niego składankę Greatest Hits. Rozmowa ta i prezent przybliżyły mi sylwetkę Dylana i trochę sobie wtedy muzyki Boba posłuchałem. Film pokazał Go jako bardzo charyzmatycznego, choć introwertycznego Artystę – i taki właśnie Dylan jest. Tym, co szczególnie ujmuje mnie w twórczości Dylana, to jego wybitne teksty. Przedstawiam dziś moje subiektywne TOP 60 piosenek wielkiego Boba Dylana. Enjoy! 

60. Gotta serve somebody
59. Down in the flood
58. I shall be released
57. Watching the river
56. Changing of the guards
55. Just like Tom Thumb’s blues
54. The Mighty Quinn (Quinn the Eskimo)
53. You ain’t goin’ nowhere
52. Stuck inside a mobile with the Memphis blues again
51. Blind Willie McTell
50. Everything is broken
49. Beyond here lies nothing
48. Thunder on the mountain
47. Dignity
46. Tangled up in blue
45. Brownsville girl
44. It’s not for you
43. When I paint my masterpiece
42. Masters of war
41. It takes a lot to laugh, it takes a train to cry
40. My back pages
39. Series of dreams
38. Ring them bells
37. Silvio
36. Tomorrow is a long time
35. Mississippi
34. Rainy Day Women #12 & 35
33. All along the watchtower
32. Under the red sky
31. Gotta serve somebody
30. Sheltered from the storm
29. She belongs to me
28. Subterranean Homesick Blues
27. Forever young
26. Tonight I’ll be staying with you
25. When the ship comes in
24. Don’t think twice, it’s alright
23. I want you
22. Not dark yet
21. Things have changed
20. I was young when I left
19. Song to woody
18. I’ll be your baby tonight
17. Positively 4th Street
16. Hurricane
15. Silver dagger (& JOAN BAEZ)
14. Just like a woman
13. Girl from the North Country (& JOHNNY CASH)
12. The times they are a-changing
11. It ain’t me babe
10. It’s all over now, Baby Blue
9. Highway 61 revisited
8. Mr Tambourine Man
7. Make you feel my love
6. A hard rain’s a-gonna fall
5. Jokerman
4. Knockin’ on heaven’s door
3. Lay lady lay
2. Blowin’ in the wind
1. Like a rolling stone 



niedziela, 19 stycznia 2025

 

„KOMPLETNIE NIEZNANY” (A Complete Unknown), USA 2024

Premiera kinowa: 17 stycznia 2024


Nie jestem wielbicielem muzyki folk, owszem, doceniam jej wybitnych przedstawicieli i czasami jej słucham, ale nie ukrywam, że nie jest to mój ulubiony muzyczny gatunek. Kiedy w kinach pojawiła się biografia jednego z najważniejszych przedstawicieli gatunku i niezwykle istotnej postaci na muzycznym firmamencie – Boba Dylana, do kina pobiegłem w kilku podskokach.

Film „Kompletnie nieznany” Jamesa Mangolda nie pokazuje całego życia Dylana – koncentruje się na jego latach młodzieńczych i początkach niesamowitej kariery.

Jest początek lat 60-tych. Do Nowego Jorku przybywa chłopak znikąd. Nazywa się Robert Zimmerman, ale od początku przedstawia się jako Bob Dylan (Timothee Chalamet). Jego wielkim idolem jest Woody Guthrie – ceniony piosenkarz folkowy. Sam jest początkującym muzykiem, ma lekkość pióra zarówno w kwestii komponowania, jak tworzenia dobrych tekstów. Zauważa go Pete Seeger – muzyk i promotor muzyki folk (wyśmienita rola drugoplanowa Edwarda Nortona). I tak Bob Dylan rozpoczyna karierę. Na początku nie jest łatwo, Dylan nie jest artystą łatwym, popowym i mainstreamowym, ale talent, ciężka praca, zapalczywość i wytrwałość pozwalają mu dotrzeć na szczyt. Dzięki znajomości z Joan Baez, z którą łączy go płomienny romans, oddaje się działalności społecznej, pisze coraz bardziej zaangażowane teksty. I pragnie się rozwijać, a to nie do końca podoba się managementowi wytwórni płytowej.

Fabuła nie wydaje się być niczym szczególnym, a jednak otrzymujemy intrygujący wgląd w życie jednego z najwybitniejszych twórców naszych czasów, jedynego autora piosenek, który otrzymał literacką Nagrodę Nobla. To dobrze, że autorzy filmu koncentrują się na wycinku z życia artysty, dzięki temu film nie prześlizguje się po biografii artysty, choć i tak jest bardzo długi. Timothee Chalamet tworzy fascynujący wizerunek Dylana – kontestatora, nieco zblazowanego, choć niezwykle ambitnego muzyka, który powoli pnie się po drabinie sukcesu. Chalamet porusza się jak Dylan, mówi jak Dylan, a co najważniejsze – śpiewa jak Dylan, co jest naprawdę niesamowite – podobnie frazuje, wymawia głoski, naśladuje głos wydawałoby się niedoścignionego pierwowzoru. W filmie jest znaczne nagromadzenie scen muzycznych – ze studia nagraniowego, z koncertów i festiwali, czy kameralnych występów klubowych i Chalamet wychodzi z nich obronną ręką i jest wręcz znakomity. Na te 140 minut po prostu staje się Dylanem i tworzy najważniejszą i najodważniejszą rolę w swojej karierze. Błyskotliwie partnerują mu Monica Barbaro jako doskonała Joan Baez – charyzmatyczna, wspaniała wokalnie i niezwykła, wspomniany już Norton jako Pete Seeger, też doskonale radzący sobie na scenie i Elle Fanning jako Sylvie – zdradzana i niezrozumiana dziewczyna Dylana.

Czy czegoś mi w filmie brakuje? Myślę, że Dylan zasłużył na nieco bardziej pogłębiony rys psychologiczny. Dowiadujemy się stosunkowo niewiele o życiu wewnętrznym artysty, o jego motywacjach i przekonaniach, o rozterkach i ideałach. Myślę, że jedną z doskonałych scen koncertowych można było zastąpić próbą psychologicznej analizy zachowań Dylana, jego postawy wobec kobiet, jego nastawienia do sztuki.

Film jest naprawdę dobry, choć nie tak fajerwerkowy jak choćby „Bohemian Rhapsody” – biografia Freddie’go Mercury’ego. Myślę, że spodoba się wielbicielom dobrego kina, ale przede wszystkim tym, którzy kochają folk, kochają muzykę i lata 60-te, które są w tej produkcji kapitalnie odtworzone. Ewidentne jest, że Jamesa Mangolda kulturowo ciągnie w tamte czasy, bo w 2005 nakręcił brawurową biografię Johnny’ego Casha i June Carter-Cash „Spacer po linie”, za którą Reese Witherspoon odebrała Oscara za najlepszą żeńską rolę pierwszoplanową. Czy tym razem Oscar powędruje do Chalameta? Byłby z pewnością zasłużony, ale po piętach depczą mu Adrian Brody za „Brutalistę” i Ralph Fiennes za „Konklawe”. Film jednak trzeba obejrzeć – nie jest arcydziełem, ale jest bardzo udany.

Moja ocena” 8/10

 

„WANDA RUTKIEWICZ. OSTATNIA WYPRAWA”, Polska / Szwajcaria / Nepal / Indie / Włochy / Austria 2024


Premiera kinowa: 18 października 2024

Wanda Rutkiewicz była postacią wyjątkową – była najwybitniejszą polską himalaistką i do dziś pozostaje jedną z najważniejszych i najbardziej pamiętanych i szanowanych kobiet gór na świecie. Wiosną 1992 roku podczas wspinaczki na jeden z ośmiotysięczników Kanczendzongi zaginęła. Jej ciała nigdy nie odnaleziono.

Film Elizy Kunarskiej „Wanda Rutkiewicz. Ostatnia wyprawa” jest fascynujący i doskonale zrobiony, bo Kubarska sama jest himalaistką i w filmie oddaje hołd swojej starszej koleżanki. Dociera do podnóży Himalajów, tam gdzie ostatnio widziana była Wanda Rutkiewicz i przedstawia historię tej feralnej, ostatniej wyprawy i wycinki z życia wielkiej gwiazdy polskiej wspinaczki.

Rutkiewicz była osobą niesamowitą. Choć zajmowała się niezwykle niszowym sportem, wszyscy ją znali i szanowali – od uczniów podstawówki po emerytów. Była wykształcona, znała języki obce, pięknie się wypowiadała, miała osobowość. Film pokazuje ją jako kobietę wyjątkową, charyzmatyczną, zdeterminowaną i bardzo dobrze zorganizowaną.

Film odnosi się także do jednej z „teorii konspiracyjnych” dotyczących Wandy Rutkiewicz, którą podsycała między innymi nieżyjąca już matka himalaistki. Ciała Wandy Rutkiewicz nigdy nie odnaleziono, a rzekomo kobieta powiedziała matce przed ostatnią wyprawą, że jeśli nie wróci, będzie to oznaczało, że wybrała życie mniszki w jednym z tybetańskich klasztorów. Są tacy, w tym pamiętający Wandę lokalni mieszkańcy podnóży Himalajów, którzy uważają, że tak utalentowana sportsmenka i doświadczona himalaistka nie mogła po prostu zginąć, nawet w obliczu fatalnych warunków pogodowych. Pojawia się także wątek bardzo wysokiego wtajemniczenia bohaterki w medytacje i lokalną religię.

Film „Wanda Rutkiewicz. Ostatnia wyprawa” mówi wiele o paśmie sukcesów wielkiej himalaistki, ale porusza też wiele wątków osobistych, które nie zawsze były dla Rutkiewicz udane, jak choćby tragedie przeżyte w dzieciństwie – śmierć brata i ojca, nieudane życie rodzinne, ostracyzm społeczności himalaistów, z jakim musiała się zmierzyć w obliczu wybitnych sukcesów.

 „Wanda Rutkiewicz. Ostatnia wyprawa” to fascynująca podróż do przeszłości, w rejony niedostępne zwykłym śmiertelnikom, ale przede wszystkim przypomnienie wyjątkowej postaci. Wanda Rutkiewicz zawsze mi imponowała jako osoba zjawiskowa – swoim spokojem, inteligencją, sposobem wysławiania się. Na pewno będę się starał zgłębić moją wiedzę o tej wspaniałej postaci, choćby przez lekturę już zakupionej biografii „Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci” autorstwa Anny Kamińskiej.

Film Elizy Kunarskiej to świetny, wciągający i pasjonujący dokument. Cennym elementem produkcji są liczne archiwalne zdjęcia, materiały i wywiady z Wandą Rutkiewicz. Naprawdę warto obejrzeć ten film i zastanowić się nieco nad tajemnicą zniknięcia największej polskiej specjalistki od wspinaczki wysokogórskiej.

piątek, 17 stycznia 2025

 

ŻEGNAMY DAVIDA LYNCHA. TWIN PEAKS – O MOIM SERIALU WSZECH CZASÓW


Nie oglądam seriali. Mam pełną świadomość, że stanowią istotny element współczesnej popkultury, ale skoncentrowałem się na kinie, czytaniu książek i słuchaniu muzyki. Nie oznacza to, że – jako człowiek uwielbiający rankingi - nie mam swojego ulubionego serialu wszech czasów. Jest nim „Twin Peaks” – niezwykły, surrealistyczny serial w reżyserii zmarłego wczoraj Davida Lyncha. Z tej przykrej okazji postanowiłem przypomnieć serial i sylwetkę Lyncha – jednego z najważniejszych twórców kina XX wieku, ale przede wszystkich jedno z jego najważniejszych dzieł – serial „Miasteczko Twin Peaks”

Serial „Twin Peaks” pojawił się na ekranach polskiej telewizji w roku 1990 – kolejne odcinki emitowane były w piątki wieczorem. I tak z jednym uchem przy radioodbiorniku i kolejnych notowaniach Listy Przebojów Programu Trzeciego, z coraz większymi emocjami z tygodnia na tydzień obserwowałem, co dzieje się w „Twin Peaks”.

W Twin Peaks, niewielkim górskim miasteczku w Ameryce, dochodzi do brutalnego morderstwa młodej dziewczyny, Laury Palmer (Sheryl Lee). W celu wyjaśnienia zbrodni do Twin Peaks przybywa agent specjalny FBI, Dale Cooper (Kyle MacLachlan). Wraz z poznaniem ekscentrycznych mieszkańców miasteczka oraz lekturą odnalezionego dziennika Laury Palmer zaczynamy dowiadywać się coraz więcej drastycznych faktów o lokalnej społeczności, którą rządzą nadprzyrodzone siły.

„Twin Peaks” to serial wyjątkowy, niezwykle eklektyczny i synkretyczny. Znajdziemy w nim elementy kryminału, horroru, dramatu, fantasy, ale też komedii. Bohaterowie serialu: Audrey (Sherilyn Fenn), Shelly (Madchen Amick), Bobby (Dana Ashbrook), Donna (Lara Flynn Boyle), James (James Hurley), Leo (Eric DaRe), potworny Bob (Frank Silva), czy Margaret z pieńkiem (Catherine E. Coulson) stali się ikoniczni i kultowi. Nigdy nie można było być pewnym, co dalej się wydarzy. Każdy odcinek zaskakiwał, przerażał i wprowadzał coraz głębiej w niezbadane, mroczne rejony ludzkiej psychiki.

„Twin Peaks” to serial o istocie zła, o nadnaturalnych mocach, które wpływają na nasze postępowanie i często prowadzą do tragedii, o tym, jak łatwo utracić kontrolę nad własnym życiem. To serial o ludzkiej podświadomości, o lękach, o potędze ludzkiego umysłu. Serial stał się fenomenem na całym świecie, także w Polsce. Pamiętam, jak co tydzień dyskutowaliśmy w szkole o kolejnych odcinkach, zastanawialiśmy się, kto naprawdę zabił Laurę Palmer i co dalej się wydarzy, zachwycaliśmy się kreacjami bohaterów i humorem Davida Lyncha. Było w tym wszystkim dużo metafizyki i magii. Ogromnym atutem produkcji była cudowna ścieżka dźwiękowa, której autorem był nieodżałowany Angelo Badalamenti z fenomenalnymi piosenkami i wokalizami Julee Cruise.

Nigdy nie obejrzałem lepszego i bardziej nieprzewidywalnego serialu niż „Miasteczko Twin Peaks”.

Do dziś, wprowadzając na moich lekcjach angielskiego pytania w stronie biernej, zaczynam od: Who killed Laura Palmer? I zachęcam uczniów do obejrzenia arcydzieła Lyncha.

Ale David Lynch to nie tylko „Twin Peaks”, to przede wszystkim wybitne filmy pełnometrażowe:  „Człowiek słoń”, pierwsza wersja „Diuny”, „Blue Velvet”, „Dzikość serca”, „Zagubiona autostrada”, „Prosta historia”, „Mulholland Drive” – filmy niestereotypowe, nieoczywiste, niepokojące, ale też wzruszające, mądre. Lynchowi udało się wylansować wiele gwiazd, stworzył kilka dzieł, które zmieniły oblicze kina. Był mistrzem. Wielka to szkoda, że nie stworzy już nic nowego…


Źródło zdjęcia: https://variety.com/2025/film/news/david-lynch-dead-director-blue-velvet-twin-peaks-1236276106/



wtorek, 14 stycznia 2025

 
„KLEKS I WYNALAZEK FILIPA GOLARZA”, Polska 2024

Premiera kinowa: 10 stycznia 2025


Jednym z pierwszych filmów, które zobaczyłem w ubiegłym roku była nowa wersja „Akademii Pana Kleksa” w reżyserii Macieja Kawulskiego, nowoczesny remake filmowego klasyka dla dzieci z roku 1984. Film potwornie mnie rozczarował i napisałem na jego temat krytyczną opinię, za co spotkało mnie napiętnowanie i dużo srogich komentarzy ze strony wielbicieli najnowszej adaptacji: że nie rozumiem psychologii i potrzeb współczesnego dziecka, że nie dostrzegłem wielu walorów obrazu, jak choćby jego inkluzywność, że zamknąłem się sentymentalnie i nostalgicznie w latach 80-tych.

No cóż, pochyliłem głowę, przeanalizowałem komentarze i krytyczne opinie na temat mojej recenzji, ale opinii o filmie nie zmieniłem. Nie przekonała mnie też do siebie druga część adaptacji Kawulskiego „Kleks i wynalazek Filipa Golarza”.

Główna bohaterka filmu, Ada Niezgódka (Antonina Litwiniak) zaprasza do Akademii swojego nowego przyjaciela, Alberta (Konrad Repiński). Dzięki czarom wróżki z bajki o Pinokiu (zabawna rola Kasi Nosowskiej) chłopiec z mechanicznej lalki staje się prawdziwym człowiekiem z uczuciami i emocjami. Tymczasem Pan Kleks (Tomasz Kot) opuszcza kierowaną przez siebie placówkę i udaje się na Daleką Północ w poszukiwaniu Aleksa, ojca Ady. Znajduje tam swojego byłego przyjaciela, ale też odwiecznego wroga – Filipa Golarza (dobra rola niezawodnego Janusza Chabiora). Okazuje się, że Filip jest twórcą Alberta oraz atrakcyjnego humanoida Xeli (Monika Brodka). Stworzył także aplikację, która niszczy świat bajek i dziecięcej wyobraźni.

Film wydaje się być szalenie chaotyczny. Przeskoki w akcji od podróżującego po świecie Pana Kleksa do zaprzyjaźnionych Alberta i Ady czynią akcję zagmatwaną. Nie mogę też zrozumieć, dlaczego pojawia się aż tak wiele odstępstw od genialnego wręcz tekstu Jana Brzechwy. Rozumiem, że młodzi widzowie wychowani na sadze o Harry’m Potterze mają inne oczekiwania od filmów o świecie magii niż „Akademia Pana Kleksa” z 84 roku, ale modernizacja filmu jest dla mnie działaniem na siłę i niepotrzebnym aż w takim wymiarze. OK, akceptuję, że w filmie Pan Kleks odkrywa Internet – to jedna z niewielu zabawnych scen, ale momenty na lotnisku, afery z aplikacją Golarza Filipa są, moim zdaniem, mocno przesadzone.

Chyba najlepsze, co można znaleźć w filmie, to trzy baśniowe czarownice grane przez Małgorzatę Ostrowską (to chyba ukłon w stronę królowej Aby z „Podróży Pana Kleksa”), Katarzynę Figurę i Agatę Wątróbską.

Film ma też swoje atuty. Wydaje mi się, że dzieci grają lepiej niż w pierwszej części. Twórcy starali się dotrzeć do podwójnego adresata – dziecka i dorosłego (tak jak powinno być w prawdziwej dobrej baśni). Ciekawe jest zatrudnienie gwiazd sceny muzycznej, typu Ostrowska, Nosowska, czy Brodka. Jest kolorowo i niektóre efekty specjalne są interesujące (jak choćby Ada wędrująca do wnętrza głowy Alberta i kontrolująca jego emocji – scena chyba lekko zainspirowana przez kreskówkę „W głowie się nie mieści”).

No cóż, nadal pozostaję niepoprawnym fanatykiem lat 80-tych i pierwotnej wersji „Akademii Pana Kleksa” ze wspaniałym Piotrem Fronczewskim jako Profesorem Ambrożym Kleksem i niezrównanym, niezastąpionym Leonem Niemczykiem jako Golarzem Filipem. Proszę jednak pamiętać, że mój numer PESEL rozpoczyna się od magicznej cyfry „7”.

Moja ocena: 4/10

poniedziałek, 13 stycznia 2025

 

„DALEJ JAZDA”, Polska 2024

Premiera kinowa: 3 stycznia 2025


Temat starości, problemów i chorób wieku dojrzałego, zaników pamięci zwykle przedstawiany jest w kinie w sposób niezwykle tragiczny, dramatyczny, że wspomnę doskonałe „Strzępy” Beaty Dzianowicz z 2022 roku. Tym razem do kin trafiła naprawdę sympatyczna polska komedia, która stara się oswoić problem choroby Alzhaimera.

Państwo Gugulakowie – Elżbieta (fenomenalna Małgorzata Rożniatowska) i Józef (także bardzo dobry Marian Opania) – to kochające się małżeństwo, mieszkające w domku jednorodzinnym gdzieś w małej miejscowości na Mazowszu. Nieopodal znajduje się dom ich syna Andrzeja (Mariusz Drężek) i synowej Basi (Anita Sokołowska) oraz wnuczki Justyny (dość udana rola Julii Wieniawy), która właśnie spodziewa się dziecka ze swoim chłopakiem Sebą (Bartłomiej Firlet). I wszystko byłoby idyllicznie perfekcyjne, gdyby nie przebiegła choroba Alzeimera, która zaatakowała seniorkę rodu. Ela coraz częściej myli teraźniejszość z przeszłością, przestaje rozpoznawać najbliższych, traci zdolność rozsądnego myślenia, czym przysparza rodzinie, zwłaszcza mężowi, wielu kłopotów.

Elżbieta ma jednak jedno marzenie – bardzo chce zobaczyć Trzy Korony. Dlatego Józef  po wielu przygodach i perypetiach – organizuje dla kochanej żony podróż z Mazowsza do Pienin, by zobaczyć osławione trzy szczyty. Jaki będzie finał tej podróży?

Zaletą filmu jest na pewno to, że pokazuje nam zwykłych ludzi z ich codziennością, problemami i prowincjonalną rzeczywistością. Produkcja jest inna od typowych filmów o tej tematyce, gdyż jest pogodna, zabawna, lekka. Czy można pokazać chorobę Alzheimera w lekki sposób? Okazuje się, że tak. Urocze jest także ukazanie uczucia dwójki starszych ludzi, którzy – spędziwszy ze sobą dziesiątki już lat – z jednej strony działają sobie na nerwy i pamiętają zaszłości z przeszłości, z innej jednak strony potrafią być dla siebie czuli, mili, troskliwi i kochający. Zarówno Rożniatowska, jak Opania są w filmie świetni – zabawni, kiedy trzeba, wzruszający w innych momentach. Wykonanie „Tych lat nie odda nikt” z repertuaru Ireny Santor przez filmową Elżbietę na długo zapada w pamięć, bo to piękna interpretacja.

Film, niestety, nie jest wolny od mankamentów, a owe usterki są przede wszystkim związane z powtarzalnością pewnego typu dowcipów oraz mieszaniem przaśnych żartów i gagów z naprawdę udanymi momentami, co sprawia, że chwilami film ociera się o banał i zażenowanie. Finał jest jednak nieoczekiwany i dowcipny, zatem nie należy się dziwić, że film szybko stał się przebojem i przyciąga do kin całe rzesze widzóww różnym wieku.

Nie można przez cały czas polegać na kinie niezależnym, artystycznym, trudnym, trzeba czasami pozwolić sobie na odrobinę rozrywki, a tę „Dalej jazda” zapewnia, dlatego film polecam.

Moja ocena: 6/10

sobota, 11 stycznia 2025

 

„BABYGIRL” (Babygirl), USA / Holandia 2024

Premiera kinowa: 10 stycznia 2025



Thriller erotyczny z wychwalaną pod niebiosa rolą Nicole Kidman? Film dozwolony od lat 18? Czego można się spodziewać po najnowszym dziele „Babygirl” holenderskiej aktorki i reżyserki, Haliny Rejin?

Romy (Nicole Kidman) wiedzie luksusowe życie absolwentki Yale i pani prezes wyprzedzającej czasy firmy, specjalizującej się w automatyce i robotyce. Wiedzie je u boku ukochanego męża – reżysera teatralnego Jacoba (Antonio Banderas) i dwóch nastoletnich córek. Jest przeinteligentna, błyskotliwa, ma umysł ostry jak brzytwa i wszystko jej się udaje. Do czasu, a właściwie do momentu poznania młodego stażysty zatrudnionego w firmie kierowanej przez  Romy, nieco aroganckiego, przystojnego Samuela (znany choćby z roli „W trójkącie” Harris Dickinson). Ten uwodziciel o twarzy cherubina rozpoczyna ze swoją sporo starszą szefową erotyczną, perwersyjną grę, pełną szantaży i seksualnych podtekstów walkę o dominację, która nie może się dobrze skończyć…

Jestem w stanie zrozumieć postawę Romy, choć to właśnie ona, angażując się w ten romans, może stracić wszystko. Wydaje się, że kobieta ma świadomość, że to ostatnia chwila, by zerwać z wizerunkiem perfekcyjnej kobiety – CEO rozwijającej się firmy, doskonałej żony i matki. Jest znudzona tym stabilnym życiem, potrzebuje seksualnej stymulacji, wyzwania, a to daje jej młody Samuel. Romy kilkukrotnie wspomina także swoje niestereotypowe dzieciństwo, spędzone w sektach i komunach. Może tu należy dopatrywać się jej nagłej rozwiązłości. A może nie ma w tym nic nagłego i Romy pozwalała sobie na takie rzekomo niewinne romanse już wcześniej, znudzona blisko dwudziestoletnim związkiem z mężem-artystą?

Bardzo trudno jest mi natomiast pojąć zachowanie Samuela? Co chce osiągnąć młody, przystojny mężczyzna, angażując się w związek ze swoją przełożoną, która mogłaby być jego matką? Przecież to związek bez przyszłości, tym bardziej że Samuel nie wydaje się poważnie traktować związku z Romy, interesuje go jedynie perwersyjna dominacja, chęć zniewolenia kobiety. W międzyczasie nawiązuje romans z ambitną Esme (Sophie Wilde) – asystentką swojej szefowej. Seksualna fascynacja Romy i Samuela szybko staje się tajemnicą poliszynela.

„Babygirl” to film bardzo ostry, agresywny, ale skłaniający do refleksji nad naturą człowieka, nad demonami, które popychają nas ku zdradzie, perwersji, do zachowań, do których wydaje się nam, że nie jesteśmy zdolni, a szybko się od nich uzależniamy. Romy to kobieta żyjąca dotychczas w gorsecie konwencji i akceptowanych kodów kultury. Samuel zmienia ją w seksualną niewolnicę, otwiera ją na nowe potrzeby, doznania.

Film intryguje. Pomaga w tym świetna ścieżka dźwiękowa, zwłaszcza trzy pojawiające się w filmie megaprzeboje: „Dancing on my own” Robyn, „Never tear us apart” INXS, a zwłaszcza „Father figure” George’a Michaela w ważnej dla obrazu scenie. Aktorzy grają obłędnie. Nicola Kidman od dawna nie oddała się roli tak pełnie, jest niezwykła, fascynująca, choć niektóre sceny z nią ocierają się o pornografię. Dickinson jako Samuel – mężczyzna o twarzy dziecka, robiący wrażenie niewinnego, a przeistaczający się w sekundę w seksualną bestię – jest wręcz stworzony do tej roli.

Czy jutro Nicole Kidman dostanie za rolę kolejną nominację do Oscara? „Babygirl” to obraz bardzo kontrowersyjny i nie dla każdego. Choć mam wobec produkcji mieszane uczucia, oceniam ją wysoko – to ciekawy portret kobiety, która potrzebuje zmiany i wolności.  

Moja ocena: 8/10

poniedziałek, 6 stycznia 2025

 TOP 100 MOJE FILMY ROKU 2024



Znów minął kolejny rok. I znów udało mi się pójść do kina przynajmniej 100 razy, ale – nie ukrywam – to jest dla mnie coraz większe wyrzeczenie. To był dość udany filmowo rok, ale nierewelacyjny. 72 filmy z mojego zestawienia uznaję za dobre i nie żałuję, że się na nie wybrałem. Pozostałe były rozczarowaniem (lub nabijaniem statystyk). Jeden spośród filmów z TOP 100 – „American Fiction” – to film obejrzany w streamingu, bo mimo oscarowych nominacji nie trafił do oficjalnej kinowej dystrybucji, co oznacza, ze w zestawieniu nie ma czterech obejrzanych tytułów. Pozwolę sobie tu o nich wspomnieć – na 101. „Tylko my dwoje” (francuski mocno słaby melodramat), 102. „Borderlands” (bez komentarza. Co tam robiła Cate Blanchett???), 103. „Piękna katastrofa 2” – tytuł mówi sam za siebie i 104 I tytuł najgorszego filmu, jaki widziałem w 2024 roku – „Pie*rzyć Mickiewicza” – film nieprawdziwy, posługujący się frazesami dotyczącymi współczesnej młodzieży. I tylko żal, że Dawid Ogrodnik zdecydował się na udział w tym pseudofilmowym przedsięwzięciu.

Moje podsumowanie pokazało, że rozczarowały nieco tytuły polskie. W ostatniej setce są aż trzy polskie tytuły, w pierwszej dziesiątce brak żadnego. Niedawno czytałem artykuł o zastoju w polskim kinie i wydawało mi się, że nie mogę się z nim zgodzić, a tu wyniki są zaskakujące. W polskiej kategorii wygrywa u mnie „Simona Kossak” oraz świetny dokument o Wandzie Rutkiewicz, choć wyróżnię także „Białą odwagę”, „Kuleja” i „Kosa”.

Rozczarowały filmy dla dzieci. Sporo ich w dolnej partii mojej setki, ale bardzo się cieszę, że na 10. uplasowała się przepiękna, nominowana do Oscara animacja „Pies i robot”, którą gorąco polecam.

O TOP 3 biły się cztery filmy, nie udało się „Substancji” – film jest dla mnie rewelacyjny, Demi Moore musi powalczyć o Oscara, ale byli lepsi. Pod koniec roku ogromne wrażenie wywarła na mnie biografia Trumpa „Wybraniec” z Sebastianem Stanem. Mistrzowski film, ale od początku roku dwa tytuły trzymały się bardzo mocno – zatem na drugim „Przesilenie zimowe”, czyli najlepszy „świąteczny- nieświąteczny” film wszech czasów, a zwycięża „Anatomia upadku”- 150 minut emocji dramatu sądowego i rozważań: wypadł, czy go wypchnęła? I fantastyczna rola Sandry Huller.

A jaki będzie ten nowy filmowy rok? Zaczął się ciekawie – za mną już trzy obejrzane w kinie produkcje – wszystkie trzy udane, za nami ciekawe rozdanie Złotych Globów. Czy będę się starał znów obejrzeć 100 filmów? Pewnie tak, choć – jak narzekałem na początku – coraz trudniej wygospodarować czas i oglądanie odbywa się kosztem, choćby czytania literatury. Wszystkim kinomaniakom życzę jednak wyśmienitego roku!

Zapraszam na subiektywną listę moich 100 ulubionych filmów, które obejrzałem w kinie w 2024 roku. Enjoy!

 

100. Mrugnij dwa razy (Blink Twice)
99. Niepewność. Zakochany Mickiewicz
98. Za rok o tej porze (This Time Next Year)
97. Powstaniec 1863
96. Wieczór kawalerski
95. Joker: Folie a deux (Joker: Folie a deux)
94. Horyzont.
Rozdział 1 (Horizon: an american Saga. Chapter 1)
93. Bad Boys: Ride or die (Bad Boys: Ride or Die)
92. Pułapka (Trap)
91. Here. Poza czasem (Here)
90. Kuchenna rewolucja (Coup!)
89.
Garfield (The Garfield Movie)
88. Był sobie kot (10 Lives)
87. Ciche miejsce: dzień pierwszy (A Quiet Place: Day One)
86. Kaskader (The Fall Guy)
85. Akademia pana Kleksa
84. Istoty fantastyczne (IF)
83. Mój syn Ezra (Ezra)
82.
Civil war (Civil War)
81. Cudowny chłopak. Biały ptak (White Bird)
80.
Listy do M. Pożegnania I powroty
79. Gru I Minionki. Pod przykrywką (Despicable Me 4)
78. Kolacja pożegnalna (Letzter Abend)
77. Do usług szanownej pani (Completement crame!)
76. Dobry nauczyciel (Pas de vagues)
75. Argylle – Tajny szpieg (Argylle)
74. Miłość jak miód
73. Challengers (Challengers)
72. Heretic (Heretic)
71. Dawid Podsiadło – Dokumentalny
70. Pogromcy duchów: Imperium Lodu (Ghostbusters: Frozen Empire)
69.
Dziki robot (The Wild Robot)
68. Za duży na bajki 2
67. How too have sex (How to Have Sex)
66. Sami swoi.
Początek
65. Zabierz mnie na Księżyc (Fly Me to the Moon)
64.
Wredne liściki (Wicked Little Letters)
63.
Godzilla i Kong:Nowe imperium (Godzilla x Kong: The New Empire)
62.
Terapia dla par (Bajo terapia)
61. The Royal Hotel (The Royal Hotel)
60. Pamięć (Memory)
59.
Chłopiec I czapla (Kimi-tachi wa Do Ikiru ka)
58.
Reagan (Reagan)
57. Jedno życie (One life)
56. Mój pies Artur (Arthur the King)
55.
Cztery córki (Les filles d’Olfra)
54. Totem (Totem)
53. Priscilla (Priscilla)
52.
Pokój nauczycielski (Das Lehrerzimmer)
51. Gladiator II (Gladiator II)
50. Strange Darling (strange Darling)
49. It ends with us) (It Ends with Us)
48. Twisters (Twisters)
47. Mars Express. Świat, który nadejdzie (Mars Express)
46. Do granic (Upon Entry / La llegada)
45. Królestwo Planety Małp (Kingdom of the Planet of the Apes)
44.
W głowie się nie mieści 2 (Inside Out 2)
43.
Maxxxine (Maxxxine)
42, Minghun
41. Rodzaje życzliwości (Kinds of Kindness)
40. Motocykliści (The Bikeriders)
39. Bob Marley: One Love (Bob Marley: One Love)
38. Wróbel
37. Love lies bleeding (Love Lies Bleeding)
36. American fiction (American Fiction)
35. Back to Black: Historia Amy Winehouse (Back to Black)
34.
Bękart (Bastarden)
33.Kobieta z …
32. Królestwo zwierząt (Le regne animal)
31.
Obcy: Romulus (Alien: Romulus)
30. Beetlejuice Beetlejuice (Beetlejuice Beetlejuice)
29. Sezony
28.
Kod zła (Longlegs)
27. Obsesja (May December)
26. Kos
25. Kulej. Dwie strony medalu
24. Bulion i inne namiętności (Le passion de Dodin Bouffant)
23. Bracia ze stali (The Iron Claw)
22. Biała odwaga
21.
Strefa interesów (The zone of Interest)
20. Perfect Days (Perfect Days)
19. Hrabia Monte Christo (The Count of Monte Cristo)
18.
Opadające liście (Kuolleet lehdet)
17. Lee. Na własne oczy (Lee)
16.
Wicked (Wicked)
15. Wanda Rutkiewicz. Ostatnia wyprawa)
14. Deadpool i Wolverine (Deadpool and Wolverine)
13.
Prawdziwy ból (A Real Pain)
12. Konklawe (Conclave)
11. Simona Kossak
10. Pies I robot (Robot Dreams)
9. Anora (Anora)
8.
Diuna: Część druga (Dune: Part Two)
7. Dobrzy nieznajomi (All of Us Strangers)
6.
Biedne istoty (Poor Things)
5. Jutro będzie nasze (C’e ancora domain)
4. Substancja (The Substance)
3. Wybraniec (The Apprentice)
2. Przesilenie zimowe (The Holdovers)
1. Anatomia upadku (Anatomie d’une chute)

piątek, 3 stycznia 2025

 

TOP RADIA 357 – MOJE WRAŻENIA I GARŚĆ STATYSTYK


Jak każdego roku dziś podzielę się z Państwem moimi wrażeniami z tegorocznej edycji Topu Radia 357, którego mogliśmy słuchać przez trzy niezwykłe dni – od 30 grudnia 24 do 1 stycznia 25. I może nie wszyscy są zadowoleni z oficjalnych wyników, nie wszystkie piosenki, na które głosowaliśmy osiągnęły oczekiwane pozycje i nie wszystko przebiegło zgodnie ze wszystkimi oczekiwaniami, ale każdy przyzna, że takie trzy dni to dawka ogromnych wrażeń, pełnych nostalgii wspomnień i emocji przy dźwiękach największych hitów wszech czasów.

W tym roku prowadzących była aż szczęśliwa jedenastka, a jeśli dodamy Tomasza Smokowskiego z Przed-Topem oraz Maję Piskadło i Daniela Wyszogrodzkiego w Franklinowo-Wonderowym Potopie – aż czternastka. Bardzo odpowiadała mi formuła opowiadania ciekawostek i wspomnień związanych z prezentowanymi nagraniami, którą przyjęła większość prezenterów. Moi ulubieni prowadzący z tej edycji to Novika i Pan Marek.

Przejdźmy do głosowania. Oddawać głosy można było na 123 utwory – to dużo, choć i tak po wstępnej selekcji miałem dokładnie 160 piosenek i musiałem pożegnać 37 tytułów. Ofiarami tej czystki stali się:

ADELE Set fire to the rain
BELOVED Sweet harmony
CHRIS ISSAK Wicked game
CLANNAD Robin (The Hooded Man)
DAMIEN RICE The blower’s daughter
DEAD OR ALIVE You spin me round (like a record)
EARTH, WIND & FIRE September
EDITH PIAF Non je ne regrette rien  
ELVIS PRESLEY Always on my mind
FASHION You in the night
FATBOY SLIM Sunset (Bird of Prey)
FICTION FACTORY (Feels like) Heaven
GOTYE & KIMBRA Somebody that I used to know
GUNS’N’ROSES November rain
INXS Disappear
JOSE GONZALES Heartbeats
JOY DIVISION Love will tear us apart
KAJAGOO GOO Too shy
KINGS OF LEON Sex on fire
LOU REED Walk on the wild side
LYKKE LI I follow rivers
MACY GRAY I try
MARIAH CAREY Vision of love
MAZZY STAR Fade into you
MURRAY HEAD One night in Bangkok
NEW ORDER Blue Monday
NIRVANA Heart-shaped box
NORAH JONES Come away with me
PATSY CLINE Crazy
PORTISHEAD Glory box
PRETENDERS I’ll stand by you
ROXY MUSIC Avalon
SERGE GAINSBOURGH & JANE BIRKIN Je t’aime moi non plus
SOUNDGARDEN Black hole sun
STEVIE WONDER I just called to say I love you
THE STRANGLERS Always the sun
THE WATERBOYS Whole of the moon
 

Ostatecznie zagłosowałem na następujące piosenki:

  1. a-ha - TAKE ON ME
  2. ABBA - DANCING QUEEN
  3. ABC - THE LOOK OF LOVE
  4. Alanis Morissette - IRONIC
  5. Amy Winehouse - BACK TO BLACK
  6. Annie Lennox - WHY
  7. Barbra Streisand - WOMAN IN LOVE
  8. Basia - NEW DAY FOR YOU
  9. The Beatles - STRAWBERRY FIELDS FOREVER
  10. Berlin - TAKE MY BREATH AWAY
  11. Beverley Craven - PROMISE ME
  12. Björk - ALL IS FULL OF LOVE
  13. Blondie - HEART OF GLASS
  14. Blur - SONG 2
  15. The Bolshoi - SUNDAY MORNING
  16. Bronski Beat - SMALLTOWN BOY
  17. Bruce Springsteen - STREETS OF PHILADELPHIA
  18. The Cars - DRIVE
  19. Cocteau Twins - PANDORA
  20. Coldplay - CLOCKS
  21. The Cranberries - LINGER
  22. The Cure - FRIDAY I'M IN LOVE
  23. The Cure - LULLABY
  24. David Bowie - LET'S DANCE
  25. David Bowie & Pat Metheny - THIS IS NOT AMERICA
  26. Depeche Mode - Enjoy The Silence
  27. Dido - WHITE FLAG
  28. Dire Straits - BROTHERS IN ARMS
  29. Don Henley - THE BOYS OF SUMMER
  30. Duran Duran - ORDINARY WORLD
  31. Elton John - SACRIFICE
  32. Enya - ORINOCO FLOW
  33. Eric Clapton - TEARS IN HEAVEN
  34. Eurythmics - HERE COMES THE RAIN AGAIN
  35. Eurythmics - SWEET DREAMS (ARE MADE OF THIS)
  36. Eurythmics - THERE MUST BE AN ANGEL (PLAYING WITH MY HEART)
  37. Everything But The Girl - MISSING
  38. Fleetwood Mac - LITTLE LIES
  39. Foreigner - I WANT TO KNOW WHAT LOVE IS
  40. Frankie Goes To Hollywood - The Power Of Love
  41. Genesis - MAMA
  42. George Michael - CARELESS WHISPER
  43. George Michael - Freedom! 90
  44. Jeff Buckley - GRACE
  45. Jennifer Rush - THE POWER OF LOVE
  46. John Lennon - WOMAN
  47. Jon And Vangelis - I'LL FIND MY WAY HOME
  48. Julee Cruise - FALLING (TWIN PEAKS THEME)
  49. Kate Bush - RUNNING UP THAT HILL
  50. Kate Bush - WUTHERING HEIGHTS
  51. Lenny Kravitz - IT AIN'T OVER 'TIL IT'S OVER
  52. Limahl - NEVER ENDING STORY
  53. Lisa Stansfield - ALL AROUND THE WORLD
  54. Madness - OUR HOUSE
  55. Madonna - LIKE A PRAYER
  56. Madonna - VOGUE
  57. Marillion - KAYLEIGH
  58. Martika - TOY SOLDIERS
  59. Massive Attack - TEARDROP
  60. Michael Jackson - MAN IN THE MIRROR
  61. Mike Oldfield & Maggie Reilly - MOONLIGHT SHADOW
  62. Nick Cave & Kylie Minogue - WHERE THE WILD ROSES GROW
  63. Oasis - WONDERWALL
  64. Omega - GYÖNGYHAJÚ LÁNY (DZIEWCZYNA O PERŁOWYCH WŁOSACH)
  65. Pearl Jam - ALIVE
  66. Pet Shop Boys - WEST END GIRLS
  67. Peter Gabriel & Kate Bush - DON'T GIVE UP
  68. Phil Collins - AGAINST ALL ODDS (TAKE A LOOK AT ME NOW)
  69. Phil Collins - IN THE AIR TONIGHT
  70. The Police - EVERY BREATH YOU TAKE
  71. Prince - PURPLE RAIN
  72. Propaganda - HEAVEN GIVE ME WORDS
  73. Pulp - COMMON PEOPLE
  74. Queen - Bohemian Rhapsody
  75. Queen - Innuendo
  76. R.E.M. - LOSING MY RELIGION
  77. Radiohead - CREEP
  78. Randy Crawford - ALMAZ
  79. Red Box - CHENKO
  80. Red Box - FOR AMERICA
  81. Robert Plant - BIG LOG
  82. Rod Stewart - SAILING
  83. Sade - SMOOTH OPERATOR
  84. Simon And Garfunkel - BRIDGE OVER TROUBLED WATER
  85. Simple Minds - DON'T YOU (FORGET ABOUT ME)
  86. Simply Red - IF YOU DON'T KNOW ME BY NOW
  87. Sinead O'Connor - MANDINKA
  88. Sinead O'Connor - NOTHING COMPARES 2 U
  89. The Smiths - HOW SOON IS NOW?
  90. Stereophonics - MAYBE TOMORROW
  91. Sting - ENGLISHMAN IN NEW YORK
  92. Suzanne Vega - LUKA
  93. Talk Talk - LIFE'S WHAT YOU MAKE IT
  94. Tears For Fears - SHOUT
  95. This Mortal Coil - SONG TO THE SIREN
  96. Tina Turner - PRIVATE DANCER
  97. Tina Turner - WHAT'S LOVE GOT TO DO WITH IT
  98. Tracy Chapman - FAST CAR
  99. U2 - I STILL HAVEN'T FOUND WHAT I'M LOOKING FOR
  100. U2 - PRIDE (IN THE NAME OF LOVE)
  101. Ultravox - VIENNA
  102. The Verve - BITTER SWEET SYMPHONY
  103. Wham! - LAST CHRISTMAS
  104. Whitney Houston - I WANNA DANCE WITH SOMEBODY (WHO LOVES ME)
  105. Whitney Houston - I WILL ALWAYS LOVE YOU
  106. Madonna - HUNG UP
  107. Seal - CRAZY
  108. Lionel Richie - HELLO
  109. Wilson Phillips - HOLD ON
  110. Lady Gaga & Bradley Cooper - Shallow
  111. Hozier - Take Me To Church
  112. Anita Baker - Sweet Love
  113. Florence And The Machine - Dog Days Are Over
  114. M.I.A. - Paper Planes
  115. Madonna - Into the Groove
  116. Manic Street Preachers - Motorcycle Emptiness
  117. New Radicals - You Get What You Give
  118. Skunk Anansie - Hedonism (Just Because You Feel Good)
  119. Sophie B. Hawkins - Damn I Wish I Was Your Lover
  120. The Psychedelic Furs - Love My Way
  121. The Sundays - Here's Where the Story Ends
  122. The Weeknd - Blinding Lights
  123. Kylie Minogue - Can't Get You Out Of My Head

Starałem się, żeby przynajmniej jeden głos dostali moi ulubieni artyści, ale doceniłem też różne piękne, ważne dla mnie nagrania (np. Randy Crawford nie jest w czołówce moich ulubionych artystek, ale „Almaz” jest tak wyjątkowym nagraniem, że bardzo zależało mi na tym głosie).

Okazało się, że oddałem głosy na wszystkie piosenki z pierwszej trójki, 4 piosenki z TOP 10, 9 – z TOP 20, 30 z TOP 100 i 78 piosenek z oficjalnego zestawienia TOP 357,co stanowi 22%. Czy jestem zadowolony? Raczej tak. Blisko ¼ wybranych przeze mnie nagrań wybrzmiała w radiu. I jestem naprawdę zadowolony z kolejnego zwycięstwa Queen.

Moje rozczarowanie – pozycje mojej Królowej – Madonny. Oddałem na Madonnę 4 głosy – Like a prayer, Vogue, Hung up i Into the groove, ale pozycje Artystki nie są zadowalające:
112 – Frozen,
182 – Like a prayer (mój przebój wszech czasów)
374 – La isla bonita
470 – Vogue
651 – you’ll see
697 – Like a virgin
1128 – Hung up
1136 – Take a bow
1358 – Into the groove

Za rok musi być lepiej!

A teraz trochę statystyk dotyczących TOP 100 i TOP 357, bo to są punkty odniesienia do ubiegłorocznego topu.

W TOPIE zapanowała swego rodzaju stagnacja, zwłaszcza w jego wyższych rejonach.

W TOP 357 pojawiło się 9 zupełnie nowych nagrań:

353. SYSTEM OF A DOWN Toxicity
352. OASIS Don’t look back in anger
350. BILLIE EILISH No time to die
345. DIDO White flag
338. TRACY CHAPMAN Fast car
331. MOBY Why does my heart feel so bad
312. RAMMSTEIN Sonne
254. RAMMSTEIN Du hast
250. JACK SAVORETTI You don’t have to say you love me

5 piosenek awansowało do TOPu 357 z niższych rejonów zestawienia:

343. LOU REED Perfect day (+44 z pozycji 387)
342. COLDPLAY Fix you (+18 z pozycji 360)
335. AC/DC Back in black (+30 z pozycji 365)
327. EART, WIND AND FIRE (34 z pozycji 361)
307. MOTORHEAD Ace of spades (+150 z pozycji 457)

Zatem w oficjalnym TOPIE 357 pojawiło się w tym roku 14 nagrań, których nie było w nim w ubiegłym roku.

Najbardziej spektakularne awanse zestawienia TOP 357 to:

+72 LINKIN PARK In the end (z pozycji 215 na miejsce 143)
+68 BILLIE EILISH Bad boy (z pozycji 355 na miejsce 287)
+64 LINKIN PARK Numb (z pozycji 214 na miejsce 150)
+59 USA FOR AFRICA We are the world (z pozycji 289 na miejsce 230)
+58 EMINEM Lose yourself (z pozycji 279 na miejsce 221)

Przydarzyły się też duże spadki. Największe z nich to:

-85 THE BEATLES All you need is love (z pozycji 173 na miejsce 258)
-74 RAMMSTEIN Radio ((z pozycji 196 na miejsce 270)
-61 ANDREA BOCELLI & SARAH BRIGHTMAN Time to say goodbye (z pozycji 268 na miejsce 329)
-58 ADELE Rolling in the deep (z pozycji 259 na miejsce 317)
-52 RODRIGUEZ Sugar Man (z pozycji 274 na miejsce 326)

Do TOP 100 awansowały 4 nagrania”

100. DEEP PURPLE Perfect strangers (+6 z miejsca 106)
98. METALLICA Enter sandman (+7 z miejsca 105)
95. CHRIS ISAAK Wicked game) (+6 z miejsca 101)
92. JOY DIVISION (+32 z miejsca 124)

Odbyło się to kosztem czterech piosenek, które z TOP 100 musiały się pożegnać:

105 QUEEN & DAVID BOWIE UUnder pressure (-8 z miejsca 97)
111. WHITNEY HOUSTON I will always love you (- 15 z miejsca 96)
114. TINA TURNER & DAVID BOWIE Tonight -15 z miejsca 99)
118. THE BEATLES Let it be (-23 z miejsca 95) (ogólnie to nie był dobry rok dla zespołu The Beatles)

Największe awanse w obrębie TOP 100 to:

+25 INXS Never tear us apart (z pozycji 98 na miejsce 73)
+22 METALLICA One (z pozycji 83 na miejsce 61)
+21 AMY WINEHOUSE Back to black (z pozycji 64 na miejsce 43)
+16 METALLICA Master of Puppets (z pozycji 66 na miejsce 50)
+14 ULTRAVOX dancing with tears in my eyes (z pozycji 80 na miejsce 66)

Natomiast największe spadki to:

-23 THE BEATLES Hey, Jude (z pozycji 76 na miejsce 99)
-18 ROLLING STIONES Angie (z pozycji 59 na miejsce 77)
-16 THE BEATLES Yesterday (z pozycji 29 na miejsce 45)
-15 ABBA Dancing queen (z pozycji 78 na miejsce 93)
-15 LEONARD COHEN Dance me to the end of love (z pozycji 74 na miejsce 89)
-15 LEONARD COHEN Hallelujah (z pozycji 71 na miejsce 86)
-15 TINA TURNER Private dancer (z pozycji 69 na miejsce 84)

Bardzo licznej grupie artystów udało się wprowadzić do zestawienia 357 więcej niż jeden utwór:

11 – Queen ( + dwa utwory Freddi’ego)

9 – Pink Floyd,

8 – David Bowie,

6 – Metallica, Sting (+ dwa utwory The Police)

5 – Dire Straits. The Doors, Depeche Mode, Michael Jackson,

4 – Led Zeppelin, Guns’N’Roses, Kate Bush, U2, George Michael (+ jeden utwór Wham!), The Beatles (+ dwa nagrania Johna Lennona), Pearl Jam, Rolling Stones, Tina Turner, Adele,

3 – Nirvana, Deep Purple, Phil Collins (+ trzy nagrania Genesis), Red Hot Chili Peppers, R.E.M., Genesis (+ trzy nagrania Phila Collinsa), AC/DC, A-ha, The Cure, Leonard Cohen, Vangelis, Elton John, Chris Rea, Rammstein,

2 – John Lennon (+ cztery nagrania The Beatles), Marilion, Bruce Springsteen, Cranberries, Peter Gabriel, Police, Alphaville, Simon and Garfunkel, Black Sabbath, Amy Winehouse, Eric Clapton, Eurythmics (+ dwa nagrania Annie Lennox), Sade, ABBA, Nick Cave, Aerosmith, Madonna, Ennio Morricone, Roxette, Jimi Hendrix, Mike Oldfield, Rod Stewart, Massive Attack, Alan Parsons Project, Bryan Adams, Kings of Leon, Joe Cocker, The Clash, Santana, Oasis, Elvis Presley, Johnny Cash, Eminem, Bon Jovi, Annie Lennox (+ dwa nagrania Eurythmics), Janis Joplin, Prodigy, Billie Eilish, Cyndi Lauper, System of a Down, Freddie Mercury (+ jedenaście nagrań Queen), Dido, Coldplay, Bee Gees, Aretha Franklin.

Podsumowując, był to ponownie rok zespołu Queen, choć w TOP 100 mają tylko 3 utwory, podobnie jak Sting i Dire Straits. $ utworów do setki wprowadziła Metallica, a Pink Floyd aż 6.

Top Radia 357 (czy wcześniej innego radia) to zawsze okazja do posłuchania naprawdę dobrej muzyki i nie ukrywam, że już czekam na Polski Top, który z pewnością pojawi się w maju.