„13 DNI DO WAKACJI”, Polska 2025
Premiera kinowa: 8 sierpnia 2025
Wprawdzie do końca wakacji zostało niewiele ponad 13 dni, a do kin trafia polski horror - slasher „13 dni do wakacji”. Czy warto go obejrzeć?
Zbliżają się wakacje. 16-letni Antek (Teodor Koziar –
mogliśmy go wcześniej obejrzeć w „Powrocie do tamtych dni” z Maciejem Stuhrem)
podczas spaceru z psem odnajduje zwłoki człowieka w znacznym stanie rozkładu. W
szkole wybucha swoista psychoza – może to seryjny morderca, a może uaktywnił
się były woźny, który przed rokiem zabił swoją żonę i dzieci i tajemniczo
zniknął?
Tymczasem ociec Antka i jego nieco starszej siostry Pauliny
(Katarzyna Gałązka) musi wyjechać służbowo, w związku z czym para nastolatków
zostaje sama w ekskluzywnej podwarszawskiej posiadłości. Relacje między
rodzeństwem nie układają się najlepiej – wzajemnie oskarżają się o odejście od
rodziny ich mamy.
Paulina postanawia wykorzystać nieobecność ojca i zaprasza do
siebie piątkę przyjaciół: Agę, Julię, Marka, Byka oraz swojego nowego chłopaka
Piotrka. W nocy w domu zaczyna dochodzić do nieoczekiwanych sytuacji – giną telefony
bohaterów, a dostęp do Internetu zostaje odcięty. Przestaje działać alarm i dom
zmienia się w niedostępną twierdzę, do której nikt nie może wejść, ale też nikt
nie może jej opuścić. Pojawiają się pierwsze trupy…
„13 dni do wakacji” to typowy slasher, w którym bohaterowie
muszą zostać brutalnie zamordowani. W latach 90-tych ogromną popularność
zyskały serie filmów „Krzyk” i „Koszmar minionego lata”. Celem takich filmów
jest zbudowanie grozy w obliczu makabrycznych morderstw. Reżyserowi „13 dni do
wakacji”, Bartoszowi M. Kowalskiemu, właściwie się to udaje. To nie jest pierwsze
spotkanie twórcy z tym podgatunkiem, bo wcześniej nakręcił „ W lesie dziś nie
zaśnie nikt”.
„13 dni do wakacji” nie jest, niestety, filmem odkrywczym. Narzędzia
i sposoby mordów są znane z innych tego typu produkcji i twórcy nie pokusili
się tutaj o żadną oryginalność. Specyficzni są też bohaterowie filmu – to pretensjonalna,
bogata, zblazowana młodzież, która po prostu chce się dobrze bawić, choć trzeba
przyznać, że główni bohaterowie – rodzeństwo grane przez Gałązkę i Koziara –
wyróżniają się swoją grą na tle innych młodych aktorów. Wymogi slashera są
jednak spełnione, napięcie jest zbudowane i to ratuje film.
Myślę, że koneserzy gatunku pogardzą filmem, natomiast
lubiący tego typu produkcje i ten rodzaj horroru nie powinni wyjść z kin
zawiedzeni. Ja się nie ubawiłem.
Moja ocena: 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz