niedziela, 11 maja 2025

 

„FLOW’ (Strause), Łotwa / Belgia / Francja 2024



Premiera kinowa: 24 stycznia 2025

„Flow” to tegoroczny zwycięzca Oscara dla najlepszej animacji. Co ciekawe, nie jest to produkt Pixara, Disneya, czy innego wysokobudżetowego amerykańskiego studia. To film łotewski w reżyserii Gintsa Zilbalodisa. Czy to rzeczywiście najlepsza animacja sezonu?

Głównym bohaterem filmu jest sympatyczny czarny kot, samotnik, lekkoduch, który beztrosko biega sobie w okolicy lasu, kiedy nagle świat dotyka armagedon – zostaje zalany przez wody. Nasz zwinny czworonożny bohater ratuje się ucieczką na łódź. Szybko dołączają do niego inne zwierzęta: kapibara, ptak-sekretarz oraz lemur. I chociaż początki nie są najłatwiejsze i bohaterom trudno jest się porozumieć, wzajemne przełamywanie trudności prowadzi do ocalenia z żywiołu. Początkowe wzajemne animozje przeradzają się w owocną współpracę, która ratuje wszystkie zwierzęta od śmierci w wodnych odmętach.

Świat w filmie „Flow” to apokaliptyczny świat bez ludzi. W filmie nie pada nawet jedno słowo, a mimo to ogląda się go z zapartym tchem. „Flow” to swoiste ostrzeżenie, że jeżeli się nie zmienimy, jeśli nie wprowadzimy nowych nawyków, przyjaznych dla naszej Matki-Ziemi, świat w formie jaką znamy zniknie i władzę przejmą zwierzęta – bo to one mają lepsze instynkty, szybciej się przystosowują i to one mają większe szanse, żeby przetrwać kataklizm. Tym, co uderza w filmie, jest także solidarność bohaterów, ich umiejętność wspólnego radzenia sobie w trudnościach, ich współpraca i zrozumienie – mimo gatunkowej odmienności. To druga lekcja, która płynie z ekranu: jedynie współpraca i próba przełamywania niechęci wobec inności może nas doprowadzić do zwycięstwa.

Kot – główny bohater – jest postacią, której nie sposób nie lubić, choć nie znamy nawet jego imienia. Wszyscy zwierzęcy bohaterowie są bardzo pozytywni, nawet psy gończe, które przed wielką powodzią chcą schwytać kota, by w obliczu tragedii zawiązać z nim więzi przyjaźni i wzajemnie się wspierać, stają się dobrymi bohaterami.

„Flow” to piękna bajka z mądrym przesłaniem. Myślę, że spodoba się każdemu – zarówno dziecięcemu, jak i dorosłemu odbiorcy. To także ciekawe przełamanie amerykańskiej hegemonii w przemyśle kina animowanego. Polecam gorąco!

Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz