MAŁGORZATA OLIWIA SOBCZAK „Biel”, Wydawnictwo W.A.B. 2021
Po rewelacyjnej „Czerwieni” (filmowej adaptacji nie
obejrzałem do tej pory) sięgnąłem po kolejną część sagi o kolorach zła
autorstwa Małgorzaty Oliwii Sobczak. To wprawdzie tom trzeci (przez nieuwagę
opuściłem tom drugi), ale nie wpłynęło to w żaden sposób na jakość lektury – w tekście
pojawiały się nieliczne aluzje do zbrodni w Kartuzach, z którą zapoznam się w
tomie drugim.
Najprzystojniejszy trójmiejski prokurator, Leopold Bilski,
tym razem mierzy się z samobójstwem młodej i pięknej studentki prawa,
Michaliny. Dziewczyna wyskoczyła z okna prosto na zasłaną bielą śniegu
przestrzeń pod oknem. Biel – symbol czystości i niewinności – nieoczekiwanie staje
się kolorem zła. Badanie post mortem wykazało, że przed zgonem dziewczyna była
podduszana i krępowana. Działania prokuratora Bilskiego pozwalają mu na
dotarcie do gangu odpowiedzialnego za prostytucję i krzywdzenie kobiet.
Tym, co czyni książkę szczególnie atrakcyjną, jest
dwutorowość akcji .Sobczak przedstawia sprawę samobójczej śmierci studentki,
ale w retrospekcjach wraca do moich ukochanych lat 80-tych i do tajemniczej,
niewyjaśnionej śmierci Miłosza Bilskiego, milicjanta, ojca Leopolda, do którego
syn jest łudząco podobny. Poznajemy trójmiejski świat mafii, sutenerstwa,
prostytucji i zbrodni z czasów PRLu. Czy to możliwe, że Miłosz Bilski nie był
postacią krystalicznie czystą, że zginął nie tylko dlatego, że wiedział i
widział zbyt dużo, ale też potrafił czynić zło?
Książkę czyta się świetnie, jest napisana interesującym
językiem, wciągająca, nieoczywista. Przedstawione historie są niebanalne,
spójne i chce się poznać ich zakończenie. Pisarka skrzętnie wykorzystuje swoją
wiedzę z zakresu kryminologii i psychologii.
Autorka imponuje mi dbałością o szczegół. W książce każdy
detal ma swój sens, każda postać odgrywa jakaś rolę. Kiedy na dansingu z
głośników wybrzmiewa muzyka, jest to przebój, który rzeczywiście mógł być
wówczas puszczany w trójmiejskich dyskotekach. Bardzo prawdziwi są też
bohaterowie – wprawdzie Bilski wykonuje pewne działania, za które w
rzeczywistości odpowiedzialna jest policja, a nie prokuratura, ale czego się nie
robi dla uatrakcyjnienia fabuły? Poza tym, pamiętajmy, Bilski to syn
milicjanta. Ciekawe jest też życie miłosne Leopolda i jego słabość do pani
asesor Anny Górskiej, której serce, niestety, skradł przystojny hokeista. Tylko
czy na zawsze???
Jedynym, co przeraża mnie w Kolorach zła, to fakt, że
Trójmiasto wydaje się być niezwykle niebezpieczną przestrzenią, pełną przemocy,
nielegalnych praktyk, morderstw i innych przestępstw. Czy rzeczywistość przedstawiana
w książkach Małgorzaty Oliwii Sobczak ma dużo wspólnego z prawdą?
Niebawem sięgnę po kolejną część sagi – mroczną „Czerń” –
recenzja już w 2025 roku.
Moja ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz