JAKUB MAŁECKI „Korowód’ Wydawnictwo SQN 2024
Wreszcie przeczytałem najnowszą powieść Jakuba Małeckiego
„Korowód”. Czytelnicy mojego bloga być może pamiętają, że mam słabość do tego
pisarza i uważam go za najwybitniejszego polskiego literata młodego pokolenia.
Mimo że „Korowód” nie stał się moją ulubioną pozycją w twórczym dorobku autora,
udowodnił, że Małecki ważnym pisarzem jest.
Atrakcyjnie wydany „Korowód” podzielony jest na sześć
części. Pierwsza z nich, zatytułowana „Ostatni krok” – w zasadzie krótkie
opowiadanie - przenosi nas do 1549 roku, kiedy to Paweł Wrona, młody czeladnik
drukarski podczas ucieczki przed wierzycielami zmuszony jest udzielić pomocy
młodej, ciężarnej kobiecie, Urszuli. Część II – epistolarna – o nazwie „Twój
Feliks” to zbiór pięknych i wzruszających listów pisanych przez Feliksa do
siostry Marianny z pokładu statku płynącego po Bałtyku. Część III – „Pani ptak”
ma formę pamiętnika pisanego przez młodą dziewczynę, Basię Brzozowską, która
spędza wakacje u kuzynostwa na wsi i marzy o karierze pisarki. Część IV jest
fragmentem Powieści „Teoria chaosu” autorstwa dorosłej już Barbary
Brzozowskiej, uznanej pisarki, i opowiada o genialnym matematyku, Tomaszu Wilczewskim.
Część piąta to już właściwie pełna powieść – swoisty bildungsroman, ukazujący
rozwój głównego bohatera od dziewiątego roku życia aż po udany debiut literacki
w dojrzałym już życiu. W kreacji głównego bohatera i w pierwszoosobowej
narracji możemy chyba dopatrywać się alter ego samego autora. W „Korowodzie”
jest też część szósta – całkowicie otwarta dla czytelnika, carte blanche, którą
każdy może wypełnić na swój sposób.
Wszystkie części „Korowodu”, choć tak inne od siebie,
wzajemnie się przenikają, a element łączącym je jest tajemniczy Kształt, który
widzą bohaterowie. Często pojawia się w dramatycznych momentach ich życia – na
chwilę lub na stałe zaczyna im towarzyszyć. Nastoletnia Basia widzi go, kiedy
wypada z łódki w momencie wielkich emocji. Kształt jest najbardziej
wyeksponowany w części piątej – Kuba dostrzega Kształt w chwili ogromnych
emocji związanych z najbliższą rodziną, ukochanym wujem, a potem pozostaje z
nim przez całe życie, rozmawia z bohaterem, pozostaje z nim w stałym kontakcie.
Czym jest ta tajemnicza materia? Dlaczego dostrzegają ją jedynie osoby
szczególnie wrażliwe?
Przeczytałem gdzieś, że „Korowód” jest książką
pretensjonalną. Być może to prawda, ale widoczne jest także, że Małecki stara
się rozwijać i po serii klasycznych w formie powieści, sięga po nowatorski
zabieg kompozycyjny, po powieść szkatułkową, której każda część odkrywa przed
czytelnikami coś nowego, a każdą przegródkę szkatułki łączą wspólne elementy.
„Korowód” jest nieco inny od tego, do czego Jakub Małecki
przyzwyczaił nas jako pisarz, ale sądzę, że warto sięgnąć po tę pozycję, bo to
mądra i zajmująca książka.
Moja ocena: 7,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz