„DO USŁUG SZANOWNEJ PANI” (Completement crame), Luksemburg / Francja 2023
Premiera kinowa: 7 czerwca 2024
W kinie francuskim jest coś szczególnego, magicznego. Może
to kwestia wrażliwości francuskich twórców, może piękno języka? Czy tej magii i
uroku nie zabrakło w romantycznej produkcji „Do usług szanownej pani” w
reżyserii Gillesa Legardiniera?
Andrew Blake (zabawny John Malkovich) jest człowiekiem
sukcesu, właścicielem świetnie prosperującej firmy, właśnie ma odebrać nagrodę
Człowieka Roku, kiedy nagle decyduje, że nie pojawi się na ceremonii i opuszcza
Londyn. Udaje się do tajemniczego pałacyku we Francji, gdzie przed laty poznał
swoją żonę – Francuzkę, którą niedawno stracił. Na skutek nieoczekiwanego
zbiegu okoliczności, zamiast zatrzymać się tam w pokoju dla gości, przyjmuje
pracę lokaja. Jego przełożoną zostaje apodyktyczna Odile (Emilie Dequenne), która
pod przykrywką dyscypliny skrywa dobre, samotne serce. W posiadłości pracuje
również ogrodnik i złota rączka Magnier (Philippe Bas) oraz Manon (Eugenie
Anselin), która ma duży problem, bo jest w nieplanowanej ciąży z nieodpowiednim
partnerem. I, oczywiście, jest jeszcze piękna właścicielka dworku – Nathalie (cudowna
Fanny Ardant) – wdowa cierpiąca po utracie męża.
Pojawienie się w pałacu angielskiego lokaja daje posiadłości
nowe życie i wprowadza wiele zabawnych i pozytywnych zmian. Niestety, finansowa
sytuacja posiadłości nie jest najlepsza i być może Nathalie będzie musiała
rozstać się z rodzinną siedzibą i zwolnić służbę. Jak w tej sytuacji zachowa
się Andrew – bogaty filantrop w przebraniu dystyngowanego majordomusa?
Cała historia ma w sobie wprawdzie wiele uroku i w filmie
pojawia się dużo zabawnych i wzruszających scen, ale cały obraz wydaje się …
nieszczery, nieco sztuczny, nieprawdziwy. Na pierwszy rzut oka wszystko jest w jak
najlepszym porządku – udany scenariusz, fantastyczni aktorzy z Ardant i niezastąpionym
Malkovichem na czele, ładne zdjęcia w ciekawej lokalizacji, ale twórcom nie
udało się odtworzyć atmosfery, którą znamy z francuskiego kina, choćby z
doskonałych „Ośmiu kobiet” Francoisa Ozona. Jeśli przy oglądaniu filmu,
pojawiają się ckliwe, lekko żenujące momenty, nie można tego dzieła do końca uznać
za udane.
Mimo wszystko, dałbym szansę filmowi „Do usług szanownej
pani” , choćby za rolę Johna Malkovicha, za wybuchową mieszankę charakterów
głównych postaci oraz za cudowne domki dla jeży, które budował Magnier.
Moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz