sobota, 3 września 2022

 

Madonna „Hung up”

Rok 2022 jest bardzo ważnym rokiem w karierze Madonny – jednej z najważniejszych artystek wszech czasów i absolutnej bohaterce mojego świata popkultury od 1985 roku. W październiku minie 40 lat, odkąd Artystka wydała swój pierwszy singiel. W comiesięcznym cyklu od lutego do października będę prezentował najważniejsze, moim zdaniem, piosenki Madonny – moje złote TOP 10 Gwiazdy. Dziś pora na kolejną lokatę.

Na miejscu 4. – „Hung up” – fantastyczny, fenomenalny, fascynujący powrót Madonny na szczyty wszystkich list  przebojów, pierwszy singiel z płyty „Confessions on a Dance Floor”, która do dziś uchodzi za jedno z największych osiągnięć Artystki. Nie zawsze jest tak, że kocham nowe nagranie Madonny od pierwszego przesłuchania, do wielu piosenek musiałem się przekonać, musiałem się z nimi oswoić. „Hung up” uwielbiałem od pierwszego przesłuchania, a po raz pierwszy usłyszałem ten przebój …. w taksówce. Nie chciałem wysiąść …

„Hung up” to pulsujący życiem i energią taneczny numer, samplujący wielki hit Abby „Gimme! Gimme! Gimme! (A Man After Midnight)” z 1979. Nagranie ma w sobie atmosferę ery disco lat 70-tych, a teledysk to hołd oddany tańcowi. Aby uzyskać oficjalną zgodę na użycie sample’a z piosenki Abby, Madonna była zmuszona napisać prośbę o zgodę do muzyków Abby i twórców nagrania – Bjorna Ulvaeusa i Benny’ego Anderssona. Jako druga artystka w historii (po zespole The Fugees, który wykorzystał nagranie „The Name of the Game” w utworze „Rumble in the Jungle”) Madonna taką zgodę otrzymała, a Andersson skomentował to w następujący sposób: „Otrzymujemy tyle próśb od ludzi pragnących wykorzystać nasze nagrania, że normalnie odmawiamy. Wydaliśmy zgodę dopiero drugi raz. Zgodziliśmy się tym razem, bo podziwiamy Madonnę, zawsze ją podziwialiśmy. Ma jaja i utrzymuje się na rynku od 21 lat. To niezły wynik.”

Świetny jest teledysk do nagrania – rozpoczyna się od ćwiczeń Madonny w sali baletowej, a kończy spektakularnym popisem talentu tanecznego Artystki w klubie. W klipie widzimy też wielu tancerzy, którzy w różnych okolicznościach prezentują niezwykłe taneczne figury. Madonna wygląda w teledysku jak milion dolarów, zarówno w sali baletowej w różowym „trykocie”, jak i w klubowej odsłonie w t-shircie w kolorze butelkowej zieleni i skórzanej kurtce. Przypomina Aniołka Charliego. Zapierający dech w piersiach jest też efekt muzyki przedzierającej się przez mury klubu, kiedy Madonna dociera do tej Świątyni Tańca.

Singiel został wydany 17 października 2005 roku i z miejsca stał się jednym z największych przebojów tego roku. W Wielkiej Brytanii piosenka dotarła na szczyt UK TOP 40, w Stanach Zjednoczonych jej najwyższa pozycja to miejsce 7, a na Liście Przebojów Programu Trzeciego nagranie uplasowało się najwyżej na miejscu 4. Nie muszę dodawać, że na mojej prywatnej liście przebojów był to absolutny numer 1 przez wiele tygodni. Uważam, że nagranie nic się nie zestarzało i nie straciło nic ze swej mocy i energii, mimo że wkrótce minie 20 lat od jego wydania.

Już niebawem kolejna lokata mojej jubileuszowej listy ulubionych hitów Madonny -  miejsce 3. Zapraszam serdecznie!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz