niedziela, 25 września 2022

 

AMOR TOWLES „Lincoln Highway”, Wydawnictwo Znak 2022


Jeszcze 10 lat temu Amor Towles pracował na Manhattanie jako doradca inwestycyjny. Na wielkie szczęście dla nas – czytelników – postanowił zostać pisarzem. Po ogromnie popularnych, znakomicie przyjętych przez krytyków  powieściach „Dobre wychowanie” i „Dżentelmen w Moskwie” nadszedł czas na trzecie dzieło autora – „Lincoln Highway”, które niedawno ukazało się w bardzo udanym polskim przekładzie Anny Gralak.

Lincoln Highway to droga wiodąca przez całe Stany Zjednoczone – z wschodniego na zachodnie wybrzeże – z nowojorskiego Times Square aż do San Francisco. Tą drogą chcą dotrzeć na Zachód dwaj bracia – 18-letni Emmet Watson i 8-letni Billy. Chłopcy właśnie stracili ojca – farmera z Nebraski, który z powodu swojej niegospodarności nie pozostawił chłopcom żadnego spadku. Bracia Watsonowie wyruszają w poszukiwaniu matki, która lata temu opuściła rodzinny dom. Śmierć ojca pozwoliła Emmetowi przedwcześnie opuścić zakład poprawczy w Salinie – stał się jedynym prawnym opiekunem brata.

Na drodze do młodych Watsonów niespodziewanie dołączają przyjaciele Emmeta, uciekinierzy z Saliny – szalony Duchess – syn wędrownego aktora oraz Woolly – żyjący w swoim świecie spadkobierca bogatej amerykańskiej rodziny. Na trasie wędrowców znajduje również Sally, młoda sąsiadka braci Watsonów, skrycie zakochana w Emmecie.

Książka jest ciekawie zbudowana w kwestii formalnej. Poszczególne etapy podróży do San Francisco poznajemy oczami różnych narratorów, którymi są Duchess, Woolly i Sally. Narratorami stają się także bohaterowie epizodyczni: Ulisses i Pastor John, natomiast wszystkie fragmenty teksu dedykowanego Emmetowi, jego losom i przeżyciom, zostają przedstawione w postaci narracji wszechwiedzącej. W książce można odnaleźć wiele ciekawych i ważnych refleksji na temat życia, przemijania czasu, marzeń, istoty rodziny i przyjaźni.

W książce nie brakuje humoru i wzruszeń. Nie jestem przekonany, czy przekonuje mnie, jak Towles rozwiązał w tekście kwestię losów Duchessa i Woolly’ego, byłem tym nieco rozczarowany na końcu lektury, ale jako całość „Lincoln Highway” jest pasjonującą, pełną zapierających dech w piersiach przygód bohaterów niezwykłą powieścią. Książka nawiązuje do najlepszych tradycji amerykańskich powieści drogi, a język i konstrukcja fabuły powodują, że od książki nie sposób się oderwać. Dużo sympatii wzbudzają pierwszo- i drugoplanowi bohaterzy, nie bądźcie zwiedzeni faktem, że aż trójka spośród nich to wychowankowie domu poprawczego. W głębi serca to naprawdę dobrzy chłopcy. 

Amor Towles stworzył gotowy materiał na fantastyczny wysokobudżetowy film w stylu najlepszych hollywoodzkich produkcji lat 50-tych i 60-tych. Pozostaje zatem sięgnąć po powieść „Lincoln Highway” i czekać na jej ewentualną filmową adaptację. Ja czekam też na nową powieść Towlesa, bo autor wpisał się już do panteonu najlepszych i najchętniej czytanych współczesnych pisarzy amerykańskich.

Moja ocena: 8/10   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz