piątek, 19 sierpnia 2022

 

„FILM BALKONOWY”, Polska 2021


Premiera kinowa: 8 kwietnia 2022

Paweł Łoziński, twórca „Filmu balkonowego”, jest jednym z najwybitniejszych polskich dokumentalistów. Jego filmy, takie jak „Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham”, czy „Miejsce urodzenia”, cechuje prostota formy oraz podkreślenie istoty słowa. Taki właśnie jest „Film balkonowy” – szczery, prawdziwy, przejmujący, refleksyjny. Reżyser spędził ponad dwa lata na balkonie swojego mieszkania na warszawskiej Saskiej Kępie, rejestrując przechodniów, skłaniając ich do rozmowy, wyznań, refleksji i trzeba geniuszu Pawła Łozińskiego, żeby z takich rozmów, na pozór prostych i przypadkowych, stworzyć prawdziwą humanistyczną odę do życia i dokument, który przez 100 minut ogląda się z zapartym tchem.

Zmieniają się dni tygodnia, pory roku, stany pogody, a reżyser cierpliwie namawia przechodniów do poświęcenia mu kilku chwil. Rozmawia z dziećmi, ludźmi młodymi, przedstawicielami wieku średniego i osobami starszymi. Jego rozmówcami są osoby szczęśliwe i tryskające energią, ale też osoby skrajnie depresyjne, doświadczające wielu niepowodzeń. Tematem rozmów jest życie i jego sens i różne aspekty – Łoziński taktownie i umiejętnie zadaje pytania, by podtrzymywać konwersację, stara się nie naciskać i nie przyśpieszać. Rozmowy dotyczą spraw bieżących, szczęścia, rodziny, śmierci, religii, światopoglądu, ojczyzny, relacji międzyludzkich, pracy.

„Aktorzy” Łozińskiego to często jego sąsiedzi, osoby przewijające się przez film częściej, jak choćby charyzmatyczna sąsiadka, pani Jadwiga, czy dozorczyni, wychodzący z domu członkowie rodziny reżysera, ale często to przypadkowi przechodnie. Bardzo różni się nastawienie rozmówców do projektu: niektórzy nie chcą się wypowiadać, u niektórych widać walkę, którą toczą ze sobą,  by wyrzucić z siebie nurtujące ich problemy, są też rozmówcy, którzy bardzo otwarcie mówią o niezwykle intymnych i osobistych stronach swojego życia. Poznajemy wiele bardzo różnych historii, opinii, ludzkich dramatów i sukcesów.

„Film balkonowy” to kino bardzo osobliwe, kameralne, mogłoby się wydawać, że takie zarejestrowane incydentalne rozmowy do niczego nie prowadzą i muszą być nużące. Poprzez zapisane wypowiedzi i portrety ludzi Łoziński tworzy obraz współczesnej Polski – Polski bardzo zróżnicowanej, ciekawej, z ludźmi twardo stąpającymi po ziemi, ale też z zagubionymi wrażliwcami i neurotykami, ludźmi, którzy cierpią w samotności i wewnętrznym zamknięciu, ale też z ludźmi, szczęśliwymi, którzy odnaleźli sens swojej egzystencji, często po latach błądzenia. Na pytanie reżysera „Jaki jest sens życia?”, jedna z rozmówczyń – starsza pani na wózku – mówi: „Zycie to sens”. I to wydaje się być najlepsze podsumowanie „Filmu balkonowego”.

Film Pawła Łozińskiego znalazł się właśnie w siódemce obrazów rozważanych jako polski kandydat do Oscara w kategorii filmu międzynarodowego. Nie widziałem jeszcze wszystkich filmów i mam świadomość, że prawdopodobnie reprezentować nas będzie najnowsza produkcja Jerzego Skolimowskiego, ale nie miałbym nic przeciwko wytypowaniu „Filmu balkonowego”, bo to film niezwykle oryginalny i uniwersalny.

Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz