niedziela, 31 października 2021

 

NOTOWANIE 1 LISTY PIOSENEK RADIA 357 – MOJE REFLESJE


Kilka tygodni temu wszystkich wielbicieli list przebojów (a zwłaszcza sieroty po Liście Przebojów Programu Trzeciego) oraz fanów Radia 357 zelektryzowała wiadomość, że wkrótce ruszy profesjonalny elektroniczny system do głosowania i pojawi się oficjalna lista przebojów rozgłośni.

Wprawdzie w każdy piątkowy wieczór przedstawiana była Lista Piosenek, tzw. Lista na kartki, ale wszyscy czekali na ten oficjalny kanał do głosowania. Lista na kartki miała w sobie wiele uroku – ja też – pierwszy raz od lat 80-tych pobiegłem do kiosku, by kupić kartki pocztowe, potem na pocztę – by nabyć znaczki i z nutą nostalgii kaligrafowałem i wysyłałem te swoje cotygodniowe głosy (a także głosy na Polski Top Wszech Czasów).

Tym razem otrzymaliśmy już system elektroniczny, do którego dostęp posiadają wszyscy patroni Radia. Natychmiast rozgorzała dyskusja, czy takie ograniczenie jest właściwe i uczciwe. Moja pierwsza reakcja była negatywna, bo chociaż mnie – jako patrona – nie dotyczyła, to z natury nie lubię ograniczeń. Pewne argumenty zwolenników tej formy, jednak mnie przekonały – Radio jest prywatne i przez nas utrzymywane, więc ma prawo dyktować warunki.

Piątkowy wieczór był wyjątkowy i magiczny, a kiedy na falach eteru popłynął głos gościa Listy – Pana Marka Niedźwieckiego i nagranie z pierwszego miejsca 1. notowania Listy Trójki, poczułem (jak z pewnością większość słuchaczy) ogromne wzruszenie. Nie ukrywam, że nie słuchałem pierwszego notowania LP3, mój debiutancki kontakt z Listą przypadł na notowanie 17 (z którego zapamiętałem „Las Parablas De Amor” grupy Queen oraz wspaniałe „Jeszcze czekam” Exodus). Listy słuchałem już w miarę regularnie od notowania 64. (zacząłem słuchać dla trzech piosenek: Urszula „Dmuchawce latawce wiatr”, Maanam „Kocham cię kochanie moje” oraz Mike Oldfield & Maggie Reillly „Moonlight Shadow”, a potem stałem się niebezpiecznie uzależnionym niewolnikiem i zakładnikiem Listy). Od początku 1984 roku, czyli od notowania 90,  prowadziłem już cotygodniowe notatki z poszczególnymi notowania. Czyniłem to przez lat naprawdę wiele, aż digitalizacja (i po części lenistwo) spowodowały, że zaczęły mnie zadowalać notowania z archiwum internetowego.

Tutaj także symbolicznie chwyciłem za pióro, by to wyjątkowe, jedyne i niepowtarzalne notowanie zapisać własnym charakterem. Prowadzący Marcin „Marcel” Łukowski wraz z realizatorami zdecydował się na zaprezentowanie TOP 42. Obyło się bez większych niespodzianek – aż 15 utworów z TOP 20 ostatniego notowania na kartki znalazło się w dwudziestce w pierwszym oficjalnym notowaniu, ale doszło do wielu przetasowań. Na listę zagłosowało 8300 słuchaczy i uważam, że to jest bardzo solidny wynik. Bezapelacyjnym zwycięzcą zostało nagranie „Za mało czasu” Fisz Emade Tworzywo z rewelacyjnym tekstem i fantastycznym sample’m z piosenki Basi Wrońskiej „Rozmowa”. Aż 3800 słuchaczy oddało swoje głosy na ten utwór – taka liczba sprzedanych singli w Wielkiej Brytanii pozwoliłaby na zaistnienie na solidnej pozycji w UK TOP 75. Artystą zestawienia został natomiast Organek, który wprowadził na Listę aż trzy nagrania – ale jak się wydaje dwie płyty w tym samym roku, to słuchający mają w czym wybierać.

W zestawieniu znalazły się 22 nagrania polskie i 20 utworów zagranicznych. TOP 10 zdominowały już zdecydowanie nagrania krajowe – i to bardzo dobrze! Prowadzącemu udało się stworzyć/odtworzyć bardzo dobrą atmosferę, a dzięki przesympatycznej dyskusji i komentarzom w facebookowej grupie LP3 57 trzy godziny audycji minęły niepostrzeżenie. Redaktor Łukawski zaprezentował fragmenty pozycji 42-11, zaś TOP 10 pojawił się (w większości) w całości. W czasie notowania przedstawione zostały także propozycje na przyszły tydzień (podają je współpracujący z 357 dziennikarze, m.in. Marek Niedźwiecki, Marcin Cichoński, Ola Budka – moja ulubienica, Marta Kula, Marta Malinowska, Bartek Gil, czy Mateusz Fusiarz). Jedyną moją sugestią byłoby przedstawianie dłuższych fragmentów piosenek z listy, zamiast poświęcania tak dużej ilości czasu propozycjom – to one mogą być zamieszczane we fragmentach.

Jestem naprawdę szczęśliwy, że ta Lista powstała. Po upadku naszej ukochanej Listy Trójki czułem się beznadziejnie, piątkowe wieczory były puste i smutne i to ogromna radość, że 357 zagospodarowało nam tę pustkę i to w tak udany i ciekawy sposób. Listę piosenek Radia 357 będę śledził namiętnie i mam wielką nadzieję, że doczekam kiedyś notowania 1000. A czas płynie niezwykle szybko…



1 komentarz:

  1. Młody człowieku😊 Nawet się nie obejrzysz,a już na tysięczne wydanie zlot zorganizujemy😊

    OdpowiedzUsuń