Furioza, Polska 2021
Polska premiera: 22 października 2021
Filmów o kibolach i gangsterce mieliśmy na ekranach naszych
kin wiele, że wspomnę „Pitbulla” i „Bad boya”, obecnie jednym z największych
hitów kinowych jest „Furioza”, najnowszy obraz w reżyserii Cypriana T.
Olenckiego.
„Furioza” to historia dwóch zwalczających się grup
przestępczych, niekończąca się, agresywna, wulgarna i tragiczna w skutkach
walka o dominację na swoim terenie z zabójstwami, pobiciami, wymuszeniami,
brutalnymi ustawkami, narkotykami i wielkimi pieniędzmi w tle. Przywódcą
pierwszej grupy jest prostolinijny i lojalny wobec swojego zespołu Kaszub
(Wojciech Zieliński), drugą grupą rządzi pozbawiony wszelkich zasad i okrutny
Mrówka (Szymon Bobrowski). Jest jeszcze Dawid, brat Kaszuba (Mateusz Banasiuk) –
chłopak z tej samej grupy i tego samego blokowiska, któremu udało się zmienić
dotychczasowe życie i zostać lekarzem, a który obecnie dokonuje infiltracji
środowiska na prośbę byłej dziewczyny, w której jest nadal zakochany, i by
ratować zagrożonego więzieniem brata. Sytuację komplikuje fakt, że ukochana
Dawida, Dzika (bardzo dobra Weronika Książkiewicz), choć to też dziewczyna z osiedla,
jest obecnie policjantką i to ona wraz z partnerem z policji (Łukasz Simlat) chce
zapuszkować członków bandy Kaszuba i Mrówki. I jest jeszcze jeden bohater –
Golden (Mateusz Damięcki), który najbardziej gmatwa intrygę i staje się
najczarniejszym charakterem.
Film Olenckiego to swoisty moralitet, baśń dla dorosły,
która ma nam pokazać, że dobro jest nie zawsze dobrem, a zło – złem. Poza
intrygującą metamorfozą aktorów (Książkiewicz gra wreszcie twardą kobietę, a
nie ślicznego głuptaska, a rola Damięckiego całkowicie wykracza poza znane nam
jego aktorskie emploi) i interesującymi scenami akcji nie otrzymujemy jedna
zbyt wiele. Filmowi brakuje analizy działań członków zwalczających się gangów,
film nie ma ambicji stworzenia psychologicznych sylwetek bohaterów, a jedynie
pokazać ciekawe sceny, spektakularne, pewne agresji akcje z wątkiem miłosnym w
tle.
Czy tego typu kino jest nam potrzebne? Pewnie tak, patrząc
na wyniku naszego krajowego box office’u. Film opisuje też funkcjonujące od
dawna w naszym społeczeństwie zjawisko społeczne. Mam jednak wrażenie, że ta
pozycja nie wnosi nic nowego do historii rodzimej kinematografii i nie
analizuje głęboko fenomenu Film broni się dobrym aktorstwem i szybką akcją,
choć wydaje się być nieco nieprzemyślany, chaotyczny, a liczne działania
bohaterów – niczym nieuzasadnione.
Moja ocena; 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz