wtorek, 2 marca 2021

 

„Zabij to i wyjedź z tego miasta”, Polska 2020

Polska premiera: 5 marca 2021



Film „Zabij to i wyjedź z tego miasta” – dość nieoczekiwany zwycięzca ubiegłorocznej edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni - to pełnometrażowy film animowany. Stworzony prostą kreską obraz to opus vitae Mariusza Wilczńskiego, jednego z najważniejszych na świecie reżyserów i twórców animacji artystycznej. Film jest zwieńczeniem czternastu lat ciężkiej pracy Wilczyńskiego, który jest reżyserem, scenarzystą, scenografem i autorem dialogów.

„Zabij to i wyjedź z tego miasta” naprawdę można nazwać arcydziełem, to poruszający obraz zagubienia samotnego człowieka we współczesnym świecie. Autor przedstawia świat i bohaterów w sposób niezwykle realistyczny, naturalistyczny, chwilami wręcz turpistyczny. Brzydka jest Łódź i jej mieszkańcy, których poznajemy choćby w tramwaju, czy w szpitalu. Głównym bohaterem Wilczyński czyni samego siebie. Jednym z wątków obrazu jest rozstanie z rodzicami.

Prawdziwym mistrzostwem wykazali się także polscy aktorzy i postaci znane ze świata sztuki, podkładający głos pod bohaterów filmu. Wilczyńskiemu udało się zaprosić do projektu wielkie nazwiska. Część spośród zaangażowanych w projekt artystów to osoby, które już odeszły (jak fantastyczna Irena Kwiatkowska, Andrzej Wajda, Gustaw Holubek). Cudowni są także Janda, Olbrychski, Kożuchowska jako odpychająca ekspedientka w spożywczym,  Krafftówna, Cielecka, czy nieodżałowany Krzysztof Kowalewski. Wolandowi i uciętej głowie Berlioza głosu użyczył sam Zbigniew Rybczyński, najważniejszy polski autor animacji, który w 1983 roku otrzymał Oscara za krótkometrażowy film animowany „Tango”. Głosy są niezwykle wiarygodne, pokazuje to klasę naszych aktorów, a to przecież nie pierwszy przypadek arcydzielnego dubbingu, z którego słyną nawet kreskówki dla dzieci w Polsce.

Autorem muzyki do obrazu jest Tadeusz Nalepa, który pojawia się w jednej ze scen.

Czy film warto zobaczyć? Z całą pewnością, choć to projekt przygnębiający, przedstawiający życie takim, jakie jest, z jego okrucieństwem, brzydotą, bezwzględnością. Muzyka, obraz, dialogi współgrają ze sobą tak perfekcyjnie, że trudno jest oderwać oczy od ekranu. Serdeczne gratulacje dla Pana Mariusza Wilczyńskiego – myślę, że każdy artysta marzy o takim dziele życia. Polecam z czystym sumieniem.

Moja ocena: 10/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz