piątek, 3 stycznia 2025

 

„W POKOJU OBOK” (La habitacion de al lado), Hiszpania / USA 2024

Premiera kinowa: 27 grudnia 2024


Kiedy na planie spotykają się Tilda Swinton – jedna z najwybitniejszych aktorek brytyjskich, Julianne Moore – jedna z najwybitniejszych aktorek amerykańskich, a za kamerą staje sam mistrz Pedro Almodovar – jeden z najważniejszych współczesnych reżyserów, musimy mieć do czynienia z czymś szczególnym. I film „W pokoju obok”, scenariusz którego Almodovar oparł na powieści „Pełnia miłości” Sigrid Nunez, jest filmem szczególnym.

Ingrid – odnosząca sukcesy pisarka (Moore) i Martha – ceniona korespondentka wojenna (Swinton) były nierozłącznymi przyjaciółkami w młodości. Po dłuższym okresie przerwy spotykają się w Nowym Jorku. Martha jest w trakcie terapii w związku z chorobą onkologiczną. Niestety, tradycyjne formy leczenia nie wstrzymują postępów choroby i Martha decyduje się na … eutanazję. Ingrid ma być osobą, która ją w tym wspomoże, będzie w pokoju obok. W tym celu Martha wynajmuje uroczą posiadłość nieopodal Woodstock, opracowuje wszelkie szczegóły i powoli przygotowuje się do przyjęcia swojej ostatniej tabletki – tabletki śmierci.

Nie jest to łatwa sytuacja dla Ingrid, która panicznie boi się śmierci – napisała nawet o tym książkę. Aby pomóc cierpiącej przyjaciółce, przyjmuje wyzwanie. Nieoczekiwanie pobyt w ekskluzywnej posiadłości okazuje się być szansą na pogłębienie wieloletniej przyjaźni, wielu intrygujących rozmów i wspomnień, opowieści o byłych związkach, trudnych relacjach Marthy z córką, o wojnach, o których pisała jako korespondentka, o artystycznych projektach Ingrid.

Choć „W pokoju obok” nie jest najlepszym filmem w bogatym dorobku Almodovara, jest to produkcja ciekawa i udana. Zachwyca estetyka, którą w filmie jak w obrazie buduje reżyser – wiele kadrów mogłoby posłużyć jako wybitne artystyczne fotografie lub malarskie dzieła, przypominające prace wspominanego w filmie Hoppera. W filmie uderza dbałość o szczegóły, drobiazgi, kolory, przedstawiane widoki. Pod tym względem produkcja jest niezwykle udana.

Wybitna jest gra aktorska. Tilda Swinton tworzy jedną ze swoich najlepszych ról – w każdym ujęciu skupia na sobie pełną uwagę, jest atrakcyjna i znakomita, kiedy prowadzi swoistą grę ze swoją przyjaciółką Ingrid. Moore jest też świetna w obliczu nieoczekiwanej prośby przyjaciółki o współudział w eutanazji. Gra jej uczuć i wahań wypada niezwykle naturalnie. Dobry jest też John Turturro jako Damian, były kochanek Marthy, który obecnie jest luźno związany z Ingrid.

Niektórzy zarzucają filmowi wtórność – kino nie po raz pierwszy podejmuje problem eutanazji. Niedawno mieliśmy szansę obejrzeć polską produkcję dedykowaną temu zagadnieniu – mowa o „Lęku” Sławomira Fabickiego z Magdaleną Cielecką i Martą Nieradkiewicz. Każdy film jest jednak inny, ukazuje zjawisko w innym świetle, w inny sposób skłania do refleksji o istocie cierpienia i odchodzenia.

W filmie czuć ducha Almodovara: w sposobie opowiadania historii, w filmowej estetyce, w charakterystycznej dla jego produkcji muzyce i metodzie prowadzenia aktorów, ale … nie jest to do końca film Almodovarski. To pierwsza pełnometrażowa angielskojęzyczna produkcja reżysera i od początku zaskakuje, że aktorzy nie mówią po hiszpańsku. Ale czy można to uznać za mankament filmu?

„W pokoju obok” nie jest przyjemną, rozrywkową pozycją, ale to film godny uwagi i polecenia.

I tak mam obejrzany pierwszy film A.D. 2025.

Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz