„PRAWDZIWY BÓL” (A Real Pain), USA 2024
Premiera kinowa: 8 listopada 2024
W kinach właśnie pojawił się jeden z pierwszych poważnych
pretendentów do oscarowych nominacji, drugi film wyreżyserowany przez
amerykańskiego aktora, Jesse’go Eisenberga „Prawdziwy ból”. Film może okazać
się o tyle ciekawy dla polskiego odbiorcy, że jego akcja rozgrywa się prawie w
całości w Polsce, dotyczy polskiej tematyki i polskiego pochodzenia głównych
bohaterów.
David (Eisenberg) i Benji (Kieran Culkin – brat słynnego Macaulaya)
to dwaj młodzi amerykańcy Żydzi, bliscy kuzyni, którzy właśnie stracili
ukochaną babcię Dory – imigrantkę z Polski, która cudem przeżyła piekło obozów
koncentracyjnych. Wolą polskiej babci było, by David i Beji po jej śmierci
udali się do jej ojczyzny i poznali swoje korzenie.
Bohaterowie, choć łączą ich więzy krwi i pochodzenie, są
zupełnie inni. Zrównoważony David ma atrakcyjną żonę i dziecko, dobrze zarabia
pracując w reklamie. Benji to outsider, chłopak z przeszłością. Nadal mieszka w
domu rodziców – w piwnicy, ma problem z ułożeniem sobie dorosłego życia. Rozpiera
go energia. Obaj są dość neurotyczni i widoczne jest, że piekło Holokaustu,
przez które przeszła ich rodzina, wywarło ogromny wpływ na ich życie, poglądy,
psychikę.
W Polsce, w Warszawie, młodzi Amerykanie dołączają do grupy
z wycieczki, gdzie dominują amerykańscy Żydzi, wśród nich atrakcyjna rozwódka
Marcia (powracającą na duży ekran Jennifer Grey – pamiętna Baby z „Dirty
Dancing”) i ocalały z ludobójczej wojny w Rwandzie Eloge (Kurt Egylawan).
Przewodnikiem grupy jest mieszkający w Polsce Anglik, James (Will Sharpe). Cała
grupa tworzy wybuchową mieszankę, co prowadzi do chwilami komicznych, chwilami
wzruszających momentów. Uczestnicy wycieczki zwiedzają Warszawę i poznają jej
żydowską przeszłość, by potem udać się do Lublina i zwiedzić miasto oraz znajdujący
się nieopodal obóz koncentracyjny na Majdanku.
Podróż wywiera ogromne wrażenie na uczestnikach wycieczki,
ale dla Davida i Bejji’ego ma jeszcze dodatkowy wymiar. Młodzi bohaterowie
odłączają się od grupy, by znaleźć mieszkanie, w którym przed wojną
zamieszkiwała ich babka. Choć widok małej kamienicy jest nieco rozczarowujący,
a spotkanie z mieszkającymi tam Polakami nie do końca udane, dla bohaterów
miejsce to ma ogromną wartość symboliczną, jest momentem kształtowania tożsamości
i rozrachunku z przeszłością.
Eisenberg pokazał wiele delikatnych kwestii w subtelny,
intymny i ciekawy sposób. Jego rozdygotany wewnętrznie bohater przypomina nieco
kreacje Woody’ego Allena z jego wczesnych filmów. Sposób prowadzenia filmowej narracji
także przywodzi na myśl twórczość Allena. Film „skradł” mu jednak świetny
Kieran Culkin – jako pogubiony, nie pogodzony z losem młody człowiek, który nie
radzi sobie z emocjami i nie wie, jak uporządkować swoje życie. I nic dziwnego,
że wielu ekspertów wieszczy nominację za rolę drugoplanową dla aktora.
Film jest mądry i ciekawie zrealizowany. Jako Polak sam
dowiedziałem się czegoś nowego o Polsce i Polakach oraz o tym, jak cudzoziemcy
mogą postrzegać nasz kraj – a jest to postrzeganie na wskroś pozytywne.
Interesujące jest spojrzeć na Polskę ‘obcymi” oczyma – oczyma twórców zza
Oceanu. Gorąco ten film polecam.
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz