„JUTRO BĘDZIE NASZE” (C’e ancora domani), Włochy 2023
Premiera kinowa:24 maja 2024
Paola Cortellesi - znana i uznana włoska aktorka z ogromnym
dorobkiem filmowym – nagle zdecydowała się na swój debiut reżyserski. Film,
który otrzymujemy, jest prawdziwym arcydziełem i kolejnym dowodem na to, że
kondycja włoskiego kina jest znakomita.
Jest 1946 rok, właśnie skończyła się przegrana przez Włochy
wojna. Jesteśmy w Rzymie, gdzie w ubogiej dzielnicy w suterenie zamieszkuje
rodzina Santucci – Delia (w tej wybitnej roli sama Paola Cortellesi, która
odważnie obsadziła się w swojej debiutanckiej produkcji), jej okrutny mąż Ivano
(Valerio Mastandrea), córka Marcella, właśnie przeżywająca swoją pierwszą
miłość (Romana Maggiora Vergano) oraz synowie Sergio i Franchino – chłopcy w
szkole podstawowej. Jest jeszcze lezący w łóżku dziadek Ottorino (Giorgio
Corangeli) – koszmarny ojciec Ivano.
Film ukazuje bezwzględny patriarchat powojennej włoskiej
rodziny, w której liczą się jedynie ojciec i synowie, zaś kobiety nie mają nic
do powiedzenia. Ivano tłamsi swoją piękną żonę na każdym kroku, zabiera jej
pieniądze, ogranicza i kontroluje każdą sferę życia. Dom jest pełen przemocy,
ale reżyserka ukazuje prześladowania w rodzinie Santucci w niezwykle delikatny,
subtelny sposób. Film posiada elementy konwencji musicalu, w krytycznych,
przemocowych momentach pojawiają się piękne włoskie piosenki, a nawet układy
choreograficzne.
Delia pracuje całe dnie – ceruje i pierze ubrania rzymian,
robi zastrzyki, za grosze haruje w manufakturze parasoli. Zajmuje się domem,
cudem wiąże koniec z końcem, a za to wszystko spotyka ją bicie, poniżenie, szantaż.
‘Bij rzadziej, ale tak, żeby
popamiętała” – to życiowa mądrość, którą ojciec Ivano przekazał swojemu synowi.
Delia robi wszystko, żeby przed takim życiem uchronić swoją piękną córkę.
Kobieta zaczyna powoli dojrzewać do zmiany, pragnie
wyswobodzić się z okowów swojego życia. Pomaga jej w tym spotkanie z dawno nie
widzianym byłym narzeczonym oraz poznanie amerykańskiego żołnierza, który
stacjonuje w Rzymie. Kobieta dostrzega, w jak odmienny sposób traktują ją ci
dwaj mężczyźni w porównaniu z jej bezdusznym, pozbawionym uczuć mężem. Czy
Delia znajdzie w sobie dosyć siły, by porzucić rodzinę i rozpocząć nowe życie?
A wszystko odbywa się w cieniu zbliżającego się referendum w
sprawie zmiany ustroju Włoch i przekształcenia kraju w republikę…
Film jest wspaniałym hołdem na cześć kobiety, kobiecości i
emancypacji. Cortellesi we wrażliwy, nienachalny sposób pokazuje zmieniający
się świat i zaskakuje zakończeniem filmu. Obraz jest w całości czarno-biały, ogromne
wrażenie wywołują piękne kadry, nawet podupadłe dzielnice Rzymu wyglądają w
filmie szczególnie i wyjątkowo. Paola Cortellesi nawiązuje do najlepszych
tradycji włoskiego kina i kręci film wybitny, zdecydowanie jeden z najlepszych
obrazów, jakie widziałem w 2024 roku, film piękny i magiczny, choć niezwykle
smutny, ale jest w nim także moc ukrytego optymizmu.
Polecam! Polecam! Polecam!
Moja ocena: 10/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz