„IGRZYSKA ŚMIERCI: BALLADA PTAKÓW I WĘŻY” (The Hunger Games: The Ballad of Songbirds and Snakes), USA 2023
Premiera kinowa: 17 listopada 2023
Kiedy pod koniec pierwszej dekady XXI wieku Suzanne Collins
wydała trzy tomy sagi „Igrzyska Śmierci”, przebojem wdarła się na szczyty list
literackich bestsellerów i zachwyciła czytelników na całym świecie, w tym, nie
ukrywam, również mnie. Ogromnym przebojem stała się również filmowa ekranizacja
cyklu powieści z Jennifer Lawrence jako Katniss i Joshem Hutchersonem jako Peetą.
Rok 2020 przyniósł kolejną powieść w cyklu, tym razem prequel - „Ballada ptaków
i węży”, zaś w 2023 roku doczekaliśmy się filmowej adaptacji tej powieści.
W ksiażce i w filmie cofamy się do czasów młodości
Coriolanusa Snowa (dobra rola brytyjskiego aktora Toma Blytha). Coriolanus
mieszka w Capitolu z babcią – Panibabką (Fionnula Flanagan) oraz kuzynką Tigris
(Hunter Schafer). Po upadku powstania rodzina z trudem wiąże koniec z końcem, a
dodatkowo Coriolanus jako wybitny student Akademii Capitolu musi wziąć udział w
jubileuszowych, X Igrzyskach Śmierci jako mentor jednego z trybutów. Pojawienie
się wśród uczestników młodych, zdolnych i atrakcyjnych studentów ma zwiększyć
oglądalność wydarzenia w telewizji.
Podopieczną Coriolanusa zostaje piękna trybutka z najbiedniejszego
w Panem Dystryktu 12. Jest nią Lucy Gray Bird (znana z najnowszej wersji „West
Side Story” Rachel Zegler) – obdarzona niezwykłym głosem i umiejąca rozmawiać z
ptakami i wężami dziewczyna. Między Coriolanusem a Lucy szybko nawiązuje się
nić porozumienia, która szybko przeradza się w silniejsze uczucie. X Igrzyska
są wyjątkowo podstępne i okrutne. Czy urocza, lecz nieco zagubiona podopieczna
Coriolanusa ma szansę na przetrwanie
przy jego pomocy?
„Ballada ptaków i węży” to przede wszystkim ciekawy portret
głównego bohatera – obraz jego wewnętrznej przemiany w obliczu niebezpieczeństwa
i zdobycia choć niewielkiej władzy. To swoiste wytłumaczenie postawy i
okrucieństwa Snowa, które znamy z kart powieści i jej adaptacji. Film to ponad
150 minut emocji i efektów specjalnych na najwyższym poziomie, choć trzeba
przyznać, że niektóre akcje przedstawione podczas Igrzysk Śmierci są niezwykle
brutalne i drastyczne. Film mógłby również być nieco bardziej skondensowany,
jest odrobinę zbyt długi. W rolach drugoplanowych, szybko zapadających w
pamięć, przewijają się znani aktorzy, jak choćby Viola Davies jako Doktor
Volumnia Gaul, świetny Peter Dinklage jako dziekan Akademii, czy dawno
niewidziany Jason Schwartzman jako Lucretius „Lucky” Flickerman – telewizyjny gospodarz
Igrzysk.
Film ogląda się dobrze i warto się na niego wybrać do kina,
choć nie da się ukryć, że poprzednie części, głównie pierwsza, były bardziej
zajmujące i emocjonujące, mimo że ich strona wizualna była może nieco uboższa.
Czy to pożegnanie z sagą „The Hunger Games”? Czas pokaże…
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz