sobota, 7 października 2023

 

„ŚWIĘTO OGNIA”, Polska 2023

Premiera kinowa: 6 października 2023


Wczoraj recenzja książki Jakuba Małeckiego, a dziś jej filmowej adaptacji. „Święto ognia” już w kinach i to dla polskich kinomanów prawdziwy powód do świętowania.

Kinga Dębska („Moje córki krowy”, „Zabawa zabawa”, „Zupa nic”) – reżyserka „Święta ognia” – już wielokrotnie udowadniała, że potrafi tworzyć dobre i ciekawe kino obyczajowe. Nie inaczej jest w przypadku jej najnowszej produkcji.

„Święto ognia” to historia trzyosobowej rodziny Łabendowiczów – Anastazji – 20-letniej dziewczyny cierpiącej na porażenie mózgowe, Łucji – jej starszej siostry – tancerki baletowej, która marzy o głównej roli oraz Poldka – ich ojca, który samodzielnie zmaga się z losem i opieką nad niepełnosprawną córką. Choć życie nie szczędzi Łabendowiczom trudów i trosk, to niezwykle pozytywni ludzie, walczący z przeciwnościami losu. Pikanterii opowieści o Łabendowiczach dodaje pojawienie się w ich domu nieco ekscentrycznej, niezwykle barwnej postaci – sąsiadki – pani Józefiny, która początkowo angażuje się w opiekę nad Nastką, by ostatecznie zdobyć serce Poldka. Może brzmi nieco banalnie, ale „Święto ognia” to pełna uroku, dowcipu i wzruszeń historia, która powinna zainteresować każdego.

Film jest popisem polskich aktorów. Rewelacyjna i bardzo prawdziwa jest Paulina Pytlak jako niepełnosprawna Anastazja, która walczy z niedowładem kończyn i spastycznością mięśni. Joanna Drabik jako tancerka Łucja, zmagająca się z poważną kontuzją, powoduje, że nie można oderwać od niej oczu, gdy pojawia się na ekranie. Ciekawą rolę Poldka gra dawno niewidziany w produkcjach kinowych Tomasz Sapryk. Królową „Święta ognia” jest jednak – i piszę to z pełną odpowiedzialnością za swe słowa – Kinga Preiss jako pani Józefina – kolorowa, szalona, bezkompromisowa i przezabawna. Nic dziwnego, że otrzymała nagrodę za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą na tegorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Ciekawe role drugoplanowe grają także Katarzyna Herman jako Kownacka – instruktorka baletowa, Mariusz Bonaszewski jako Piłat – szef zespołu baletowego oraz Karolina Gruszka – jako pojawiająca się w reminiscencjach mama Łucji i Anastazji.

Piękne są sceny przygotowań do premiery najnowszego przedstawienia baletowego z udziałem Łucji – tytułowego „Święta ognia”.  

„Święto ognia” to po prostu dobry polski film, choć oglądając najnowszą produkcję Kingi Dębskiej, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Hollywood wykorzystałoby tę historię lepiej, wyeksponowało pewne wątki, może bardziej wzruszyło. Może kiedyś któraś z amerykańskich wytwórni nabędzie prawa do ekranizacji bardzo dobrej powieści Małeckiego i doczekamy się hollywoodzkiego remake’u.

Na razie jednak cieszmy się polską produkcją. Zapraszam do kin (choć książka wydaje mi się odrobinę lepsza i głębsza).

Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz