poniedziałek, 30 października 2023

 

„RÓŻYCZKA 2”, Polska 2023


Premiera kinowa: 20 października 2023

Film „Różyczka” w reżyserii Jana Kidawy-Błońskiego z 2010 roku był jednym z moich ulubionych obrazów tego roku. Nic zatem dziwnego, że na drugą odsłonę filmu biegłem z wielkim entuzjazmem. Niestety, entuzjazm wygasł po projekcji.

„Różyczka”, oparta luźno na historii Pawła Jasienicy, opowiadała historię romansu Kamili (fantastyczna Magdalena Boczarska) z agentem służb specjalnych (Robert Więckiewicz), który wykorzystał uczucie między nimi do skłonienia młodej kobiety do podjęcia współpracy z SB i inwigilowania swojego męża, znanego pisarza.

Akcja „Różyczki 2” rozgrywa się współcześnie. Główną postacią jest Joanna Warczewska – piękna i mądra córka Kamili, europarlamentarzystka, żona szanowanego kompozytora i dyrygenta, Krzysztofa (udany epizod Pawła Małaszyńskiego).

Życie Joanny zmienia się w jednej chwili, kiedy jej mąż ginie w Berlinie w ataku terrorystycznym. Sytuację natychmiast wykorzystuje polityczna prawica, czyniąc Joannę swoją kandydatką na stanowisko Prezydenta Polski. Jak w zaistniałych okolicznościach zachowa się Joanna?  Czy demony przeszłości, związane z polityczną działalnością matki Joanny przeciwko jej ojcu, nie staną się kartą przetargową w kampanii?

I wszystko wygląda świetnie: kontynuacja sprawdzonego i chętnie oglądanego przeboju sprzed lat, doborowa obsada, ciekawa koncepcja scenariuszowa, a jednak „Różyczka 2” nie ma siły przekazu i jakości pierwszej części. Wydaje mi się, że problem tkwi w zbyt „amerykańskim” podejściu do tematu, przez co film naraża się na zarzut sztuczności. W produkcji jest zbyt wiele scen zawieszających akcję, a eksponujących wygląd głównej bohaterki: wzruszona Joanna ukrywa zdjęcia zmarłego męża, zdruzgotana Joanna słucha kompozycji Krzysztofa, zdeterminowana Joanna wychodzi z domu, nerwowo poprawiając włosy.

Magdalena Boczarska nie ma w filmie łatwego zadania – gra główną rolę Joanny, ale także kreuje postać Kamili – jej matki. Wygląda naprawdę zjawiskowo – to piękna i zmysłowa aktorka, ale o ile w części pierwszej urzekała swoim ciałem, czarem i powabem, niektóre sceny z części drugiej, eksponujące urodę aktorki, wydają się niepotrzebne i nie wnoszą do filmu nic nowego (jak choćby scena prysznicowa – piękna i estetyczna, ale zbędna w filmie).

W „Różyczce 2” zachwycił mnie Janusz Gajos jako prezes partii prawicowej – aktor nie gra, po prostu jest – i to wystarcza, aby stworzyć znakomitą kreację drugoplanową. Gajos nie sili się na naśladowanie polityków – w filmie staje się cynicznym prezesem, któremu zależy jedynie na obsadzeniu fotela prezydenckiego przez Joannę. Dobrze wypada także Maria Seweryn jako neurotyczna Dorota, siostra Joanny, Mateusz Banasiuk jako Ryszard – dwulicowy asystent europarlamentarzystki oraz Adrian Topol jako Dawid, przyjaciel Joanny i Krzysztofa. Aktorzy nie zawodzą…

Film miał szansę być doskonałą produkcją, a skończył jako przeciętny polski produkt jakich wiele pojawia się w kinie i w telewizji każdego roku. Pozostał niedosyt…

To, oczywiście, jedynie moja subiektywna opinia. Zatem – jeśli podobała Ci się „Różyczka”, sprawdź, czy część druga Cię oczaruje, czy przyniesie gorycz i niechęć.

Moja ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz