czwartek, 17 sierpnia 2023

 

„DEMETER: PRZEBUDZENIE ZŁA” (The Last Voyage of Demeter), USA 2023


Premiera kinowa: 11 sierpnia 2023

Generalnie nie oglądam horrorów i niezwykle rzadko robię kinowy wyjątek dla tego gatunku, ale na „Demeter: Przebudzenie zła” postanowiłem się wybrać i była to bardzo słuszna decyzja. Film nie ma dobrych notowań wśród krytyków, ale przekonała mnie bardzo pozytywna opinia dwóch mistrzów horroru: Stephena Kinga oraz Guillermo del Toro oraz bezpośrednie nawiązanie do literatury brytyjskiej – film jest swego rodzaju spin–offem „Draculi” Brama Stokera, gdyż fabuła filmu jest oparta na dzienniku pokładowym kapitana Demeter, fragmencie powieści.

Demeter to rosyjski statek, którego zadaniem jest transport skrzyń z tajemniczą zawartością z Rumunii do Londynu. Od samego początku nad rejsem wisi fatum. Część załogi porzuca statek widząc magiczne znaki na skrzyniach. Ostatecznie do ekipy kapitana Eliota (Liam Cunningham), który podróżuje ze swoim małym wnuczkiem Toby’m (bardzo przekonujący Woody Norman – chłopiec, którego możemy pamiętać z filmu „C’mon c’mon”), trafiają Wojchek (David Dastmalchian), Abrams (Chris Walley), Olgaren (Stefan Kapicić), Larsen (Martin Furulund), Petrofsky (Nikolai Nikolaeff), kuchcik Joseph (Jon Jon Briones) oraz ciemnoskóry lekarz Clemens (wiodący prym w obsadzie Corey Hawkins).

Marynarze nie mają wątpliwości, że na statku … panuje zło, ale nie wiedzą, jaką przybrało formę. Zaczynają mieć miejsce coraz bardziej dramatyczne wydarzenia. Na pokładzie zostaje znaleziona nieprzytomna kobieta, którą przed śmiercią ratuje transfuzja krwi przeprowadzona prze doktora Clemensa. Potem zamordowane zostają wszystkie zwierzęta na pokładzie – marynarze odnajdują ich ciała z przerażającymi ranami na szyjach. Wreszcie zło zaczyna przenikać do ludzi, a relacja Anny (Aisling Franciosi) – kobiety uratowanej przez Clemensa, potwierdza najgorsze obawy – na statku znajduje się Dracula – potwór żywiący się ludzką krwią.

Załoga podejmuje nierówną walkę z monstrum. Czy statek zdoła dopłynąć do wybrzeży Anglii? Czy kapitan Eliot i jego podwładni są w stanie zwyciężyć nad złem?  

„Demeter: Przebudzenie zła” z całą pewnością nie jest bezmyślnym horrorem, pozbawionym sensu i logiki. Twórcy filmu stworzyli bardzo dobre widowisko z ciekawymi efektami (choćby sceny samospalenia ofiar potwora w promieniach słońca). Doskonale wygenerowany jest także sam Dracula – straszliwy, okrutny, niepohamowany w swoich żądzach niszczenia człowieka. Film to także intrygująca muzyka, bardzo dobre aktorstwo i przede wszystkim trzymająca w napięciu fabuła.  

Polecam obraz nie tylko wielbicielom klasycznych filmów grozy, ale też wszystkim, którzy lubią XIX-wieczne klimaty i chcieliby zobaczyć w kinie coś nowego, coś innego, nie koniecznie spod znaku „Barbieheimmer”.

Moja ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz