środa, 31 maja 2023

 

„JEZIORO SŁONE”, Polska 2022

Premiera kinowa: 17 marca 2023


Katarzyna Rosłaniec jest bez wątpienia jedną z ważniejszych młodych polskich reżyserek. Jej wcześniejsze produkcje „Galerianki” i „Bejbi Blues” należy uznać za istotne, dlatego z dużym zainteresowaniem czekałem na jej najnowszy film „Jezioro Słone”. A jakie emocje towarzyszyły mi podcza projekcji tego filmu?

Helena jest 64-letnią piękną kobietą, matką trojga dorosłych już dzieci, panią domu. Nigdy nie pracowała, gdyż mąż prowadzi udany biznes. Spędza dużo czasu w ukochanym domku letniskowym nad jeziorem, trochę kontempluje, spotyka się s z wieloletnimi przyjaciółkami: Ulą (boska, jak zawsze, Dorota Kolak) i Agnieszką (Judyta Paradzińska-Górska). Helena tworzy udany związek z Pawłem (bardzo dobry Krzysztof Stelmaszyk) – jak wyznaje, był jedynym mężczyzną w jej życiu, ale, niestety, wraz z problemami finansowymi w firmie męża, w małżeństwie pojawiają się trudności. Paweł chce sprzedać uwielbianą przez Helenę posiadłość nad jeziorem Słonym.

Kryzys i konflikt w małżeństwie łączą się z przybyciem do letniskowej miejscowości ekscentrycznej pary – Lili (Grażyna Misiorowska) oraz Filipa (fantastyczny Jacek Poniedziałek). Małżeństwo tworzy otwarty związek, często zmienia partnerów, Filip współpracuje z agencjami reklamowymi, promując męską bieliznę. Pod wpływem tej niestandardowej pary Helena zaczyna inaczej patrzeć na swoje życie. Nie przekraczając żadnych granic, odkrywa swoją kobiecość, sensualność i seksualność. Zmienia się. Czy taka późna zmiana może prowadzić do czegoś dobrego?

„Jezioro Słone” to zajmujący i bardzo ciekawy portret dojrzałej kobiety, która z opóźnieniem odkrywa siebie. Pełen prawd o życiu, ale także optymizmu, film Katarzyny Rosłaniec dobitnie pokazuje, że życie nie kończy się wraz z przekroczeniem pewnej granicy wieku, że można z tego życia korzystać, cieszyć się nim, stale go odkrywać. Co wydaje się bardzo istotne, w centrum uwagi reżyserki jest dojrzała kobieta, co w kinie zdarza się niezwykle rzadko, a jeśli już się zdarza, kobieta przedstawiona jest jako ofiara życia, osoba nieszczęśliwa, bez szans na pozytywną zmianę. Rosłaniec pokazuje inną kobietę, kobietę, w której budzi się coś nowego, kobietę, która może jeszcze wiele osiągnąć i zmienić.

W rolę Heleny wciela się Katarzyna Butowtt, jedna z najważniejszych polskich modelek lat 80-tych i 90-ych, którą możemy pamiętać z pierwszych reklam nieśmiało pojawiających się na ekranach naszych telewizorów. Butowtt wypada bardzo przekonująca. To nie jest wybitna, wielka rola, ale aktorka tworzy ciekawą postać.

Film z pewnością warto jest zobaczyć. Jest chwilami poważny, chwilami zabawny, z pewnością inny od typowych polskich produkcji.

Moja ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz