Jacek Ostrowski „Bohomaz”, Skarpa Warszawska 2023
Najpierw był „Paragraf 148”, potem „Czarny wdowiec”, „Sarkofag”,
„Świrus”, „Wojna”, „Porwanie”, „Bibliotekarka”, „Raczycho”, aż wreszcie doczekaliśmy
się „Bohomazu” – dziewiątej odsłony przygód mecenas Zuzy Lewandowskiej.
Dla niewtajemniczonych (ale czy tacy jeszcze istnieją???),
Zuzanna Lewandowska to niezwykle inteligentna, błyskotliwa i bezkompromisowa
płocka prawniczka, która na przełomie lat 70-tych i 80-tych jest najbardziej
rozchwytywanym adwokatem w mieście, a dodatkowo rozwiązuje liczne kryminalne
zagadki (lokalne i nie tylko). Pomagają jej w tym przyjaciele – Nowak – były milicjant,
Kowalski – kolega po fachu, z którym Zuza prowadzi kancelarię na Tumskiej, zdolna
aplikantka Jolka, niejaki Płosik – niezwykle sympatyczny przedstawiciel
płockiego półświatka oraz okazjonalnie ksiądz – proboszcz z pobliskiej Fary.
„Bohomaz” obfituje w niesamowite wydarzenia, chwilami
mrożące krew w żyłach. Miastem wstrząsa seria brutalnych morderstw młodych,
atrakcyjnych kobiet. Ofiary zostają uduszone, a notoryczny morderca zabiera z miejsca
zbrodni bieliznę martwych piękności. Czy Zuza zdoła ubiec milicję obywatelską w
znalezieniu i identyfikacji zbrodniarza?
Ofiarą w „Bohomazie” staje się także kapitan Mariański –
policyjny osiłek i odwieczny wróg Zuzy. Jak zareaguje ambitna i pełna
profesjonalizmu adwokatka, kiedy zamieszany w przestępstwo Mariański zwróci się
do niej po pomoc prawną? Przy okazji tego wątku poznajemy biografię milicjanta –
ten inicjujący powieść fragment książki to przezabawny majstersztyk, który
pokochają najwięksi malkontenci i przeciwnicy lektury kryminałów.
Wiele dzieje się także w życiu osobistym Zuzanny, ale,
niestety, nie w kwestiach miłosnych. Otóż okazuje się, że Zuza ma brata, a jest
nim Eduardo – bardzo przystojny i uroczy … ciemnoskóry Kubańczyk. Nie do wiary.
Poznajemy także próżną stronę osobowości pani mecenas, która, korzystając z
obecności w mieście młodego adepta Akademii Sztuk Pięknych, zamawia u niego swój
portret. Czy to zamówienie będzie miało coś wspólnego z tytułem powieści?
„Bohomaz” to kolejny tom sagi, pełen zabawnych perypetii,
nieoczekiwanych zwrotów akcji i intrygujących wydarzeń. Ogromną zasługą autora
i walorem cyklu jest odtworzenie atmosfery czasów komunizmu, ale nie w
depresyjny, martyrologiczny sposób, ale z humorem i doświadczeniem zwykłego człowieka.
Niezwykła jest także indywidualizacja języka postaci i liczne odniesienia
językowe do czasów przedstawionych w powieści.
Jeśli ktoś nie zna jeszcze opowieści o mecenas Lewandowskiej
(choć graniczy to z niemożliwością), bardzo gorąco polecam cykl autorstwa Pana
Jacka Ostrowskiego. Zachęcam również do udziału w spotkaniach autorskich z
pisarzem – są pełne dowcipu, ciekawych anegdot i spostrzeżeń dotyczących
historii i czasów współczesnych. I dodam tylko, że swego czasu zachwyciłem się cyklem powieści o innej prawniczce, nie płockiej, lecz warszawskiej, ale tamten cykl znudził mnie po szóstej części i nigdy już do niego nie wróciłem, a po dziewiątej książce o Zuzie mam na czytanie coraz większy apetyt.
Moja ocena: 10/10 (jak mogłoby być inaczej???)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz