poniedziałek, 10 kwietnia 2023

 

„HOLY SPIDER” (Holy Spider), Dania, Niemcy, Szwecja, Francja, Jordania, Włochy 2022


Premiera kinowa: 3 marca 2023

W ubiegłym tygodniu udało mi się zobaczyć dwie wybitne premiery kinowe. Jedną z nich jest irański thriller „Holy Spider” w reżyserii Aliego Abbasiego – oparta na faktach opowieść o seryjnym mordercy prostytutek w świętym mieście Meszhed. Poprzez ujęcie tematu, atmosferę, budowanie napięcia, muzykę film czerpie z najlepszych amerykańskich klasyków gatunku. Miejsce akcji i ukazanie pozycji kobiety w patriarchalnym i fanatycznym społeczeństwie arabskim czyni film wyjątkowym.

Akcja obrazu „Holy Spider” toczy się dwutorowo, a obraz posiada dwoje głównych bohaterów. Protagonistką jest Rahimi (świetna, nagrodzona Złotą Palmą rola Zar Amir-Ebrahimi) – młoda  zdolna dziennikarka z Teheranu, która przyjeżdża jako reporterka do Meszhedu w celu rozwiązania zagadki notorycznego mordercy. Jest odważna, zdecydowana i bezkompromisowa, znakomicie radzi sobie w zdominowanej przez konserwatywnych mężczyzn lokalnej społeczności. Antagonistą jest natomiast Saeed (wybitną kreację stworzył Mehdi Bajestani) – „prawy” obywatel, robotnik, ojciec rodziny, który w imię ideałów społeczno-religijnych z zimną krwią „oczyszcza” miasto ze złego elementu i systematycznie zabija kobiety.

Reżyserowi udało się stworzyć w filmie niesamowity nastrój grozy. Duża  w tym zasługa poruszającej i niepokojącej muzyki autorstwa Martina Dirkova. Film jest chwilami niezwykle brutalny, pokazuje pełne przemocy sceny morderstw pracownic seksualnych. Największą wartością filmu jest jednak obraz współczesnego społeczeństwa irańskiego – na początku XXI wieku. Wszystkie morderstwa zostają popełnione za cichym przyzwoleniem, by nie rzecz z aprobatą, zarówno władz państwowych, jak i religijnych. Kat staje się bohaterem w oczach wielu mężczyzn i kobiet, porażające są sceny, kiedy nastoletni syn mordercy mówi o podziwie dla ojca i woli kontynuowania jego dzieła. Nikt nie zastanawia się, co zmusiło zamordowane kobiety, by wyszły zarabiać na ulicach świętego miasta. Nikt nie wini mężczyzn, którzy korzystają z ich usług.

To dobrze, że ten film powstał. „Holy Spider” otwiera nam oczy na kwestię traktowania kobiet w kulturze islamu, pokazuje przedmiotowe podejście wobec kobiet, bez względu na to, czy są żonami, matkami, uznanymi dziennikarkami, czy prostytutkami. Jako niezamężna kobieta Rahimi od pierwszych chwil jest traktowana w Meszhedzie z podejrzliwością i dezaprobatą. Prawie nikt nie traktuje jej poważnie. Z akredytacją dziennikarską w dłoni walczy o siebie i prawa kobiet.

Nie jestem wielbicielem kina arabskiego, klimaty i tematy związane z tym kręgiem kulturowym są mi obce i nie budzą mojego zainteresowania. Nie przemówiło do mnie nawet głośne „Rozstanie”. „Holy Spider” to jednak film wyjątkowy, niezwykły, wybitny, stawiający wiele ważnych pytań i dlatego bardzo gorąco go polecam.

Moja ocena: 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz