„NIEBEZPIECZNI DŻENTELMENI”, Polska 2022
Premiera kinowa: 20 stycznia 2023
W kinach właśnie pojawiła się zabawna komedia Macieja
Kawalskiego „Niebezpieczni dżentelmeni” z plejadą gwiazd w rolach głównych i
epizodach.
Jest rok 1914. Po suto zakrapianej alkoholem i wspomaganej
ówczesnymi dopalaczami libacji w zakopiańskiej willi Witkacego budzi się czworo
wielkich przedstawicieli świata kultury. Jest wśród nich Tadeusz Żeleński –
lekarz, pisarz, krytyk literacki i wybitny tłumacz (Tomasz Kot), Joseph
Conrad-Korzeniowski – jeden z najważniejszych pisarzy XX wieku, autor „Lorda
Jima” i „Jądra ciemności” (Andrzej Seweryn), Bronisław Malinowski – znany na
całym świecie podróżnik, etnograf i antropolog kultury (Wojciech Mecwaldowski)
oraz sam Stanisław Witkiewicz – Witkacy - właściciel willi – artysta absolutny –
malarz, pisarz, dramaturg, filozof (Marcin Dorociński). Problem tkwi w tym, że nie
budzą się sami: w salonie znajdują … trupa. Okazuje się, że to zwłoki
francuskiego arystokraty – markiza Boya de Maupassanta (to – jak informują nas
z przymrużeniem oka twórcy filmu – od niego Żeleński przybrał literacki
pseudonim Boy). W Zakopanem panuje jednak przekonanie, że nie żyje właśnie
Żeleński - szanowany lekarz. Prowadzi to do wielu zabawnych i niesamowitych
intryg i perypetii.
Na ekranie przewijają się przedstawiciele śmietanki
towarzyskiej 20-lecia międzywojennego. Spotykamy samego Józefa Piłsudskiego
(Michał Czarnecki), aktorkę Jadwigę Mrozowską (Anna Smołowik), malarkę Zofię Stryjeńską
(Marta Ojrzyńska), poetkę Marię Jasnorzewską-Pawlikowską (Anna Terpiłowska),
pisarkę Zofią Nałkowską, muzyków Karola Szymanowskiego (Grzegorz Mielczarek) i
Artura Rubinsteina (Modest Ruciński), rzeźbiarza Augusta Zamoyskiego (Rafał Maćkowiak).
W oparach absurdu na ekranie nagle pojawiają się Włodzimierz Lenin (świetny
Jacek Koman) wraz z Nadieżdą Krupską (Wikoria Gorodeckaja). Wszyscy fantastycznie
oddają ducha epoki. W sympatycznym epizodzie pacjentki doktora Żeleńskiego
występuje sama Anna Seniuk.
Twórcom filmu udało się zgromadzić na ekranie czołówkę polskiego
aktorstwa. Już sama czwórka głównych bohaterów gra wybornie. Zaskakuje także
uderzające podobieństwo aktorów do swoich pierwowzorów. Akcja toczy się szybko,
dialogi skrzą się inteligentnym dowcipem, to także świetna okazja, żeby
przypomnieć sobie wiele ważnych historycznych postaci.
Do spotkania tych czterech niebezpiecznych dżentelmenów najprawdopodobniej
nigdy nie doszło. A może jednak? Któż to wie? Wszak nie wszystko zapisano w
książkach, kronikach i oficjalnych dokumentach. Zapraszam zatem do obejrzenia
filmu, bo to dawka rozrywki na dobrym poziomie.
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz