wtorek, 27 września 2022

 

Madonna „Live to Tell”

Rok 2022 jest bardzo ważnym rokiem w karierze Madonny – jednej z najważniejszych artystek wszech czasów i absolutnej bohaterce mojego świata popkultury od 1985 roku. W październiku minie 40 lat, odkąd Artystka wydała swój pierwszy singiel. W comiesięcznym cyklu od lutego do października będę prezentował najważniejsze, moim zdaniem, piosenki Madonny – moje złote TOP 10 Gwiazdy. Dziś pora na kolejną lokatę i rozpoczęcie prezentacji nagrań z „pierwszej trójki”.

Na miejscu 3 – „Live to Tell” – jedna z piękniejszych ballad w artystycznym dorobku Madonny. O ile „Material Girl” mnie zachwyciło i pozwoliło poznać Madonnę, „Live to Tell” całkowicie mnie zauroczyło i zahipnotyzowało. Muzyka, mądry tekst, który sobie z trudem jako 13-latek przetłumaczyłem i video, w którym Madonna była taka inna – spokojna, stonowana, kobieca, ale nienachalnie seksualna, bardziej sensualna. Nagrałem sobie tę piosenkę z Trójki i słuchałem jak obłąkany przez całe dnie.

Nagranie zostało wydane na singlu 26 marca 1986 i było pierwszą piosenką promującą genialny i niezwykle przebojowy album „True Blue”. „Live to Tell” to wspólna kompozycja Patricka Leonarda i Madonny (żeby jeszcze doszło kiedyś do ich kolaboracji…) i znalazła się także na ścieżce dźwiękowej filmu „W swoim kręgu” (At Close Range) z Seanem Pennem i Christopherem Walkenem – kadry z filmu pojawiają się w video clipie. Teledysk pokazał „nową” Madonnę – bardziej dojrzałą, refleksyjną, wręcz poetycko uduchowioną.

Madonna wykonała „Live o Tell” podczas trzech tras koncertowych – Who’s That Girl, Blonde Ambition i Confessions Tour. Wykonanie ballady podczas tej ostatniej trasy wywołało mnóstwo kontrowersji – Madonna zaśpiewała utwór na krzyżu zbudowanym z luster, ubrana w koronę cierniową. Nagranie pojawiło się na trzech płytach kompilacyjnych – „The Immaculate Collection”, „Celebration” oraz składance najpiękniejszych ballad „Something to Remember”.

Nagraniem „Live to Tell” Madonna zjednała sobie krytyków, a jej fani pokochali balladę. Piosenka została trzecim numerem 1 Madonny na amerykańskiej liście przebojów (po „Like a Virgin” i „Crazy for you”). W Wielkiej Brytanii piosenka dotarła do miejsca 2 – atakowi na szczyt angielskiej listy przebojów zapobiegł austriacki piosenkarz Falco ze swoim hitem „Rock me Amadeus”. Podobnie było w zestawieniu radiowej Trójki – szczytowe miejsce to pozycja 3.  Na mojej prywatnej liście – oczywiście „Live to Tell” było Numerem 1 i spędziło rekordowe wówczas 11 tygodni na szczycie. Fantastyczna jest także instrumentalna wersja nagrania.  

Już niebawem kolejna lokata mojej jubileuszowej listy ulubionych hitów Madonny -  miejsce 2. A 6 października – w 40. rocznicę wydania pierwszego singla – z piosenką „Everybody” serdecznie zapraszam na sam szczyt mojego notowania.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz