niedziela, 17 lipca 2022

 
Urszula Kacprzak / Ewa Anna Baryłkiewicz  „URSZULA”, Wydawnictwo W.A.B. 2022


Uwielbiam czytać biografie i niezwykle się ucieszyłem, kiedy w zapowiedziach wydawniczych natknąłem się na biografię Urszuli – mojej pierwszej muzycznej miłości i fascynacji, artystki, którą szanuję i podziwiam do dziś, a której przebój „Dmuchawce, latawce, wiatr” uważam za jedną z najpiękniejszych i najurokliwszych piosenek kiedykolwiek skomponowanych w Polsce i po polsku zaśpiewanych.

Książka m formę klasycznego wywiadu-rzeki, który z artystką przeprowadza Ewa Anna Baryłkiewicz. Urszula nie jest w tej kwestii aż tak kreatywna, jak jej lubelska koleżanka, Beata Kozidrak, która swoją autobiografię wydała dokładnie rok wcześniej. Pytania w wywiadzie pozwalają artystce przekazać bardzo wiele od siebie, przeprowadzająca wywiad wie, w którym momencie należy przestać drążyć, by nie przekroczyć pewnej granicy, a między kobietami widoczne są porozumienie i sympatia, co z pewnością wpływa na kształt książki i jej recepcję.

Inspiracją do powstania biografii jest obchodzone w tym roku 40-lecie pracy twórczej Urszuli. Aż trudno uwierzyć, że od pojawienia się nagrania „Fatamorgana ‘82” w eterze fal radiowej mija już tyle lat. Urszula opowiada nam o swoim życiu – od wczesnego dzieciństwa spędzonego w Lublinie aż po czasy pandemii i rozluźnienia pandemicznych restrykcji, oznaczających powrót do koncertów i żywego kontaktu z fanami. Książka jest podzielona na siedem rozdziałów, z których każdy oznacza jedną dekadę w życiu piosenkarki. W książce roi się od ciekawostek, często wzruszających wspomnień, opowieści o karierze, życiu, miłościach i przyjaźniach artystki.

Bardzo szczególne są fragmenty dotyczące miłości Urszuli – historia jej związku z wybitnym gitarzystą i pierwszym mężem, Stanisławem Zybowskim, który zmarł w roku 2001 oraz historia jej związku z drugim mężem, Tomaszem Kujawskim. Niezwykle są opisy pobytu Urszuli i Staszka w Stanach Zjednoczonych i to, czym się tam zajmowali i co udało im się wspólnie zobaczyć, choćby festiwal Woodstock. Bardzo zaskoczyło mnie to, że po powrocie z USA, lecz przed fenomenalnym sukcesem płyty „Biała droga” prawie nikt nie wierzył w powodzenie materiału i nową odsłonę kariery Urszuli – mniej romantycznej i eterycznej, a bardziej rockowej i ostrej. Dopiero Marek Kościkiewicz wraz ze swoją firmą Zic Zac obdarzyli powracających muzyków kredytem zaufania, co okazało się strzałem w dziesiątkę.

Urszula po raz kolejny udowadnia, że jest nie tylko wrażliwą artystką i utalentowaną piosenkarką (choć, jak sama podkreśla, niewielu wierzyło w sukces tej „szarej myszki”, kiedy rozpoczynała współpracę z Budką Suflera i zastępowała w niej drapieżną Izabelę Trojanowską), ale przede wszystkim dobrym człowiekiem, oddaną przyjaciółką, kochającą żoną i matką. W książce znajduje się wiele wypowiedzi różnych artystów i ludzi z branży muzycznej  oraz przyjaciół artystki (np. Marek Dutkiewicz – autor tekstów, Ewa Kiernicka – siostra Urszuli, Aleksandra Laska – stylistka piosenkarki w latach 80-tych), którzy mówią o Urszuli w bardzo ciepły, serdeczny sposób, jednocześnie podkreślając jej talent i profesjonalizm.

Mimo że jestem wielkim fanem Urszuli od czterdziestu lat, dowiedziałem się z tekstu o wielu ciekawych faktach z życia piosenkarki. Niekwestionowaną ozdobą biografii są też obecne w każdym rozdziale zdjęcia tej bardzo pięknej kobiety. „Urszula” to znakomita podróż do przeszłości, ciekawa lektura i kopalnia wiedzy o polskiej muzyce rozrywkowej na przestrzeni ostatnich czterdziestu lat. Polecam wszystkim, nie tylko fanom Urszuli.

Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz