środa, 20 kwietnia 2022

 
„BATMAN” (The Batman), USA 2022


Premiera kinowa: 4 marca 2022

Któraż to już adaptacja komiksu o Batmanie trafia do kin? Dziś kilka słów o najnowszej odsłonie przygód Mrocznego Rycerza z Gotham City. Nowym Batmanem został tym razem ulubieniec nastolatek, przystojny wampir z sagi „Zmierzch”, ale też przyzwoity aktor, co udowodnił choćby w filmach „Good Time”, czy „Lighthouse”, Robert Pattinson. Okazuje się, że jest też całkiem przyzwoitym Brucem Wayne’m.

Najnowsza ekranizacja komiksu DC przywołuje skojarzenie z niesamowitą produkcją „Siedem” w reżyserii Davida Finchera – ze względu na ponurą, mroczną, wiecznie deszczową aurę Gotham ukazaną w filmie, ale także dlatego, że wrogiem Batmana jest w obrazie seryjny morderca, Człowiek-Zagadka (znakomita rola wiecznie niedocenianego Paula Dano), który bawi się z policją i wodzi za nos samego Batmana, pozostawiając im zagadkowe sugestie dotyczące kolejnych zbrodni w miejscach popełnianych wcześniej morderstw. Jego pierwszą ofiarą jest burmistrz miasta, walczący właśnie o reelekcję. Mimo, że zabójca obdarzony jest niezwykłą inteligencją i działa z premedytacją i determinacją, Bruce Wayne i szef policji, porucznik James Gordon (Jeffrey Wright) postanawiają zmierzyć się z problemem.

Najnowszy „Batman” to film bardzo sprawnie zrealizowany, nieco inny od poprzednich ekranizacji komiksu. Zdecydowanie interesująca jest strona wizualna filmu – pokazane kontrasty między światem bogaczy i biedą panującą w Gotham oraz wszechobecny mrok. Robert Pattinson wypada zaskakująco dobrze i sugestywnie jako Mroczny Rycerz. Film aktorsko oceniam bardzo wysoko, ale dwie role – prawdziwe perełki - chciałbym wyróżnić. Świetny jest Colin Farrell jako Pingwin, ze zmienionym głosem i charakteryzacją jest wprost nie do rozpoznania i nie ustępuje w swej kreacji innemu wybitnemu wcieleniu Pingwina – roli Danny’ego DeVito z filmów Tima Burtona. Fantastyczna jest także Zoe Kravitz (córka Lisy Bonet, którą możemy pamiętać jako Denise Huxtable z „Bill Cosby Show” oraz Lenny’ego Kravitza) jako Kobieta-Kot – jest piękna, utalentowana, niezwykle dynamiczna, drapieżna i żądna zemsty – za wszelką cenę pragnie pomścić śmierć przyjaciółki. Ciekawie wypada też John Turturro jako Falcone. 

Czy taka kolejna adaptacja komiksu jest nam – widzom – potrzebna? Mamy przecież znakomite filmy Tima Burtona, jeszcze z przełomu lat 80-tych i 90-tych, mamy trylogię Christophera Nolana z pierwszej dekady XXI wieku, nie wspominając o wszelkich wcześniejszych i późniejszych pomniejszych ekranizacjach? Myślę, że tak, Batman się nie starzeje, ma coraz młodszych fanów, a nowe ujęcia i spojrzenia są po prostu intrygujące. Popularność filmu w box-officie na całym świecie wydaje się tę potrzebę potwierdzać.

„Batman” w reżyserii Matta Reevesa to coś nowego, kino dobre, ale nie wybitne. Czekam na realizację kolejnych odsłon.

Moja ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz