„BATMAN” (The Batman), USA 2022
Premiera kinowa: 4 marca 2022
Któraż to już adaptacja komiksu o Batmanie trafia do kin?
Dziś kilka słów o najnowszej odsłonie przygód Mrocznego Rycerza z Gotham City.
Nowym Batmanem został tym razem ulubieniec nastolatek, przystojny wampir z sagi
„Zmierzch”, ale też przyzwoity aktor, co udowodnił choćby w filmach „Good Time”,
czy „Lighthouse”, Robert Pattinson. Okazuje się, że jest też całkiem
przyzwoitym Brucem Wayne’m.
Najnowsza ekranizacja komiksu DC przywołuje skojarzenie z niesamowitą
produkcją „Siedem” w reżyserii Davida Finchera – ze względu na ponurą, mroczną,
wiecznie deszczową aurę Gotham ukazaną w filmie, ale także dlatego, że wrogiem
Batmana jest w obrazie seryjny morderca, Człowiek-Zagadka (znakomita rola
wiecznie niedocenianego Paula Dano), który bawi się z policją i wodzi za nos
samego Batmana, pozostawiając im zagadkowe sugestie dotyczące kolejnych zbrodni
w miejscach popełnianych wcześniej morderstw. Jego pierwszą ofiarą jest burmistrz
miasta, walczący właśnie o reelekcję. Mimo, że zabójca obdarzony jest niezwykłą
inteligencją i działa z premedytacją i determinacją, Bruce Wayne i szef
policji, porucznik James Gordon (Jeffrey Wright) postanawiają zmierzyć się z
problemem.
Najnowszy „Batman” to film bardzo sprawnie zrealizowany,
nieco inny od poprzednich ekranizacji komiksu. Zdecydowanie interesująca jest
strona wizualna filmu – pokazane kontrasty między światem bogaczy i biedą
panującą w Gotham oraz wszechobecny mrok. Robert Pattinson wypada zaskakująco
dobrze i sugestywnie jako Mroczny Rycerz. Film aktorsko oceniam bardzo wysoko,
ale dwie role – prawdziwe perełki - chciałbym wyróżnić. Świetny jest Colin
Farrell jako Pingwin, ze zmienionym głosem i charakteryzacją jest wprost nie do
rozpoznania i nie ustępuje w swej kreacji innemu wybitnemu wcieleniu Pingwina –
roli Danny’ego DeVito z filmów Tima Burtona. Fantastyczna jest także Zoe
Kravitz (córka Lisy Bonet, którą możemy pamiętać jako Denise Huxtable z „Bill
Cosby Show” oraz Lenny’ego Kravitza) jako Kobieta-Kot – jest piękna, utalentowana,
niezwykle dynamiczna, drapieżna i żądna zemsty – za wszelką cenę pragnie
pomścić śmierć przyjaciółki. Ciekawie wypada też John Turturro jako Falcone.
Czy taka kolejna adaptacja komiksu jest nam – widzom –
potrzebna? Mamy przecież znakomite filmy Tima Burtona, jeszcze z przełomu lat
80-tych i 90-tych, mamy trylogię Christophera Nolana z pierwszej dekady XXI
wieku, nie wspominając o wszelkich wcześniejszych i późniejszych pomniejszych
ekranizacjach? Myślę, że tak, Batman się nie starzeje, ma coraz młodszych fanów,
a nowe ujęcia i spojrzenia są po prostu intrygujące. Popularność filmu w
box-officie na całym świecie wydaje się tę potrzebę potwierdzać.
„Batman” w reżyserii Matta Reevesa to coś nowego, kino
dobre, ale nie wybitne. Czekam na realizację kolejnych odsłon.
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz