sobota, 4 grudnia 2021

 

POWIEŚĆ MOJEGO ŻYCIA – „LALKA” BOLESŁAWA PRUS


             

Dziś kolejny ważny post – post numer 200. Staram się, by te rocznicowe wiadomości były w jakiś sposób szczególne. Post nr 50 dotyczył książki mojego dzieciństwa – serii o Muminkach Tove Jansson. Post nr 100 był pierwszym odcinkiem video bloga, zaś wpis nr 150 był poświęcony najważniejszemu dla mnie filmowi – „Czułym słówkom” w reżyserii Jamesa L. Brooksa.

Dziś pora na wpis numer 200, w którym postanowiłem napisać o najważniejszej powieści, z jaką się dotychczas zetknąłem, a jest nią „Lalka” Bolesława Prusa – fascynująca podróż do Warszawy XIX wieku. Ten wybór może być dla wielu dużym zaskoczeniem. Większość książek, które przeczytałem od momentu ukończenia szkoły średniej, to powieści reprezentujące angielski obszar językowy, głównie książki brytyjskie. To w dużej mierze konsekwencja wyboru uniwersyteckiej specjalności, a była nią właśnie powieść brytyjska. Książki autorów brytyjskich oraz pisarzy z krajów byłego Imperium Brytyjskiego bez reszty mnie pochłonęły i zafascynowały, podobnie jak angielska kultura.

A jednak powieść mojego życia to książka napisana w moim języku ojczystym: niezwykła wielowątkowa arcyciekawa perła polskiej literatury. „Lalka” to tekst, w którym każde słowo ma znaczenie, każdy bohater, choćby marginalny, odgrywa istotną rolę, każdy element fabuły pozwala ją rozwijać i wpływa na bieg akcji. To intrygujący portret polskiego społeczeństwa i jego różnych warstw, które są zmuszone ze sobą współpracować, tworząc stale pulsujący życiem organizm. To galeria barwnych postaci, które albo się kocha, albo nienawidzi.

Wielu krytyków narzeka, że główni bohaterowie „Lalki”- Izabela i Stanisław – to postaci nieprawdziwe, papierowe, które same do końca nie wiedzą, do czego zmierzają, a ich relacja jest sztuczna i nie może wzbudzić u czytelnika żadnych emocji. Odpieram te zarzuty – w kreacji głównych bohaterów odnajduję dużo prawdy, wyrachowania, tajemniczości. Ich związek nie jest do końca jasny i sprecyzowany, co czyni go bardziej intrygującym.

„Lalka” doczekała się dwóch adaptacji filmowych. Pierwsza – z 1968 roku w reżyserii Wojciecha Hasa z Beatą Tyszkiewicz jako Izabelą Łęcką, Mariuszem Dmochowskim w roli Stanisława Wokulskiego i nieodżałowanym Tadeuszem Fijewskim jako Ignacym Rzeckim - to film intrygujący, bardzo udany, ale dla mnie Wokulski ma twarz Jerzego Kamasa. W 1977 roku Ryszard Ber nakręcił dziewięcioodcinkowy serial telewizyjny. Tym razem Wokulskim stał się właśnie Jerzy Kamas, rolę Izabeli zagrała Małgorzata Braunek, a w znakomitą rolę Rzeckiego wcielił się Bronisław Pawlik – i to była niewątpliwie rola jego życia. Serial obejrzałem po raz pierwszy we wczesnym dzieciństwie i później wielokrotnie do niego wracałem. Uwielbiałem kreacje bohaterów, obraz starej Warszawy, to była moja adaptacja „Lalki” i serdecznie tę produkcję wszystkim polecam.

Moim zdaniem to Prus, a nie Sienkiewicz, powinien był otrzymać literacką Nagrodę Nobla, nie tylko za „Lalkę”, ale fascynującego „Faraona” i wybitną nowelistykę. Sienkiewicz „bywał” w świecie, zrobił literacką karierę dzięki powieści „Quo Vadis”, używając współczesnego języka – umiał zbudować wokół siebie doskonały „piar”, ale krytycy literaccy coraz częściej nazywają go „pierwszorzędowym pisarzem drugorzędowym”, podkreślając historyczną miałkość i naiwne kreacje bohaterów Trylogii. Bolesław Prus to pisarz-fotograf życia, niezwykle uważny obserwator i autor potrafiący łączyć realizm z wartką akcją. Bardzo cenię jego twórczość, a „Lalka” to powieść arcydzielna i inspiracja dla wielu późniejszych pokoleń literatów.

Ciekawi mnie niezwykle, czy wyborem najważniejszej dla mnie książki udało mi się Was zaskoczyć. Niepoprawny miłośnik współczesnej prozy brytyjskiej uznaje bardzo klasyczne dzieło polskiego pozytywizmu. W tym roku mija symboliczne 30 lat, odkąd po raz pierwszy sięgnąłem po tę niezwykłą i wybitną powieść Bolesława Prusa. Wówczas książka mnie zafascynowała. I w tej fascynacji trwam nadal.

1 komentarz:

  1. Pozytywne zaskoczenie. Problemy społeczne dzisiaj są inne ale relacje międzyludzkie nadal są skomplikowane. Aktualne jest to że nadal próbujemy osiągnąć sukces i zadowalanie osobiste . A jedno i drugie często się nie udaje.

    OdpowiedzUsuń