środa, 7 maja 2025

 

ROBERT HARRIS „Konklawe”, Wydawnictwo Albatros 2017


Czy może być lepszy dzień na promocję doborowej powieści mistrza thrillera politycznego Roberta Harrisa „Konklawe” niż dzień rozpoczęcia procedury wyboru nowego papieża?

Konklawe (od łac. cum clavis – pod kluczem) to zgromadzenie kardynałów w celu wyboru Ojca Świętego, zwykle po śmierci jego poprzednika. Wszystko odbywa się w sekrecie, w Watykanie, a wyborowi nowej głowy Kościoła towarzyszą skomplikowane przepisy i regulacje. Czy można napisać wciągającą, fascynującą powieść na ten pozornie arcynudny temat? Okazuje się, że tak.

Umiera papież. Dziekan Kolegium Kardynałów, Jacopo Lomeli, dostaje zlecenie organizacji konklawe. Do Rzymu przybywają kardynałowie z całego świata. Dość nieoczekiwanie dołącza do nich nikomu nieznany Filipińczyk, Vincent Benitez, mianowany in pectore przez Ojca Świętego tuż przed jego śmiercią. Podczas wyborów szybko wyłania się grupka faworytów. Są wśród nich afrykański biskup Adeyemi – po jego zwycięstwie byłby pierwszym czarnoskórym papieżem, konserwatywny Włoch Tedesco i włoski liberał Bellini, kanadyjski kardynał Tremblay oraz sam Dziekan Lomeli.

Po każdym głosowaniu atmosfera się zagęszcza, na jaw wychodzą różne sensacyjne informacje dotyczące przeszłości faworytów, a Dziekan Lomeli bacznie czuwa nad prawidłowym przebiegiem konklawe. Ile w decyzjach kardynałów jest natchnienia Ducha Świętego, a ile koniunkturalizmu, walki o władzę, chęci zysku i awansu oraz zwykłych ludzkich grzechów i przewinień?

Książkę w przekładzie Andrzeja Szulca czyta się rewelacyjnie, jak najlepszy thriller. To także źródło wiedzy o wyborze głowy Kościoła, o aktualnych tendencjach w kwestii religii, o historii Watykanu i papiestwa.  

„Konklawe” Harrisa to także ciekawe spostrzeżenia dotyczące kondycji współczesnego Kościoła i refleksja nad tym, ile w religii jest nadal prawdy i wiary, a ile udawania i kultu wartości dalekich od tych, które sławi Pismo Święte. Kardynałowie, których poznajemy, to intrygujące postaci, działające często na granicy prawa, dobra i zła. Zakończenie powieściowego konklawe przynosi ogromne zaskoczenie i prowadzi do wielu ciekawych refleksji.

Polecam tę lekturę wszystkim, bez względu na poglądy religijne i opinię o Kościele, bo to po prostu dobrze napisany, umocowany w źródłach tekst. Nie można także zapomnieć o niezwykle udanej adaptacji powieści Harrisa w reżyserii Edwarda Bergera z 2024 roku ze znakomitą rolą Ralpha Fiennesa jako Lomeliego (recenzję filmu także można odnaleźć na Popkulturalnym Maniaku).

Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz