poniedziałek, 26 czerwca 2023

 
„OSIEM GÓR” (Le otto montagne), Włochy / Belgia / Francja 2022

Premiera kinowa: 2 czerwca 2023


Właśnie goszczący na ekranach polskich kin film „Osiem gór” to jeden z najważniejszych włoskich obrazów ostatniego roku, film całkowicie odmienny od typowych produkcji przemysłu filmowego, akcja toczy się wolno, kontemplacyjnie, ale twórcom udało się zmieścić w obrazie mnóstwo emocji i piękna.

„Osiem gór” to historia wieloletniej przyjaźni dwóch mężczyzn, przyjaźni czystej, bezwarunkowej, wyjątkowej, przedstawionej na tle cudownych włoskich i nepalskich krajobrazów. Pietro i Bruno poznają się jako dwunastolatkowie w 1984 roku. Dzieli ich właściwie wszystko. Pietro to typowy mieszczuch z Turynu, syn inżyniera i nauczycielki, „ciamajda”, jak sam o sobie mówi, który w górach spędza jedynie wakacje.  Bruno to dziecko gór, chłopiec zwinny, szybki, który ciężko pracuje pomagając wujostwu na gospodarce. Mimo tych różnic, chłopcy natychmiast się zaprzyjaźniają. Dzięki ojcu Pietra, zapalonemu miłośnikowi gór, Bruno zaczyna dostrzegać ich piękno, rozumie, że góry to nie tylko miejsce jego zamieszkania, ale potęga i piękno natury.

Przełomem w przyjaźni chłopców staje się propozycja rodziców Pietra, którzy chcą zabrać Bruna do miasta i wykształcić chłopca. Pietro nie akceptuje tego pomysłu, buntuje się przeciwko tej decyzji, uważa, że Bruno należy do gór, że tu, a nie w Turynie, jest jego miejsce. Konflikt powadzi do rozluźnienia relacji między przyjaciółmi. Jako nastolatkowie widzą się tylko przelotnie w barze, gdzie – poza skinieniem głowy i drgnieniem dłoni – nie nawiązują żadnego kontaktu.

Przyjaźń Bruna i Pietra odżywa, kiedy są już młodymi mężczyznami, mają po 31 lat. Ponowne zetknięcie przyjaciół doprowadza do wyjaśnienia wielu sytuacji i tajemnic z przeszłości. Tym, co ponownie łączy Pietra (Luca Marinelli) i Bruna (Alessandro Borghi) po latach, staje się wspólna budowa domku w górach jako hołd dla ojca Pietra, wielbiciela gór i lodowców. 

W filmie tkwi wielka siła i piękno. Jak gdzieś przeczytałem, „Osiem gór” to pierwszy od lat tak wzruszający film o męskiej przyjaźni, całkowicie pozbawiony wątków homoerotycznych. Film jest niezwykle naturalny, może się wydawać, że grający w nim aktorzy to nie profesjonaliści, a naturszczycy. Wolne sekwencje, ukazujące losy bohaterów na tle niezwykłej przyrody, nie są nużące, choć film trwa blisko dwie i pół godziny. Zdjęcia urzekają pięknem i osobliwością. „Osiem gór” to także film o poszukiwaniu swojego miejsca i sensie życia.

Cieszę się bardzo, że udało mi się zobaczyć ten wyjątkowy film. Zdecydowanie polecam go miłośnikom dobrego kina.

Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz