czwartek, 23 lutego 2023

 
Jacek Ostrowski „RACZYCHO”, Skarpa Warszawska 2022


Nasze płockie literackie dobro narodowe, Pan Jacek Ostrowski, zapowiedział już wydanie kolejnego tomu Serii z Papugą („Bohomaz” ma ukazać się wiosną), a ja dopiero teraz zabieram się do recenzji nadal najnowszej edycji przygód Zuzy Lewandowskiej – „Raczycho”

Dla niewtajemniczonych, a jest ich – mam nadzieję – coraz mniej, Zuza Lewandowska to bezkompromisowa płocka prawniczka, która w Polsce przełomu lat 70-ych i 80-tych prowadzi kancelarię adwokacką, ale przy okazji rozwiązuje sensacyjne lokalne zagadki kryminalne. Zuza klnie jak szewc, pali jak smok, a dobrych i drogich trunków nigdy nie wylewa za kołnierz, a przy tym z całego serca nienawidzi komuchów, milicji obywatelskiej i całego reżimowego systemu.

W najnowszym tomie jest nieco inaczej: Zuza musi odstawić ulubione używki i zamienić je na ziółka i pastylki – otrzymuje od lekarzy porażającą diagnozę: nieuleczalny nowotwór kości. Wiedząc, że nie pozostało jej już zbyt wiele czasu, Zuzanna postanawia uregulować wszystkie swoje sprawy, dotrzymać wszystkich zobowiązań i pożegnać przyjaciół – Kowalskiego – kolegę po fachu, Nowaka – byłego milicjanta (jedynego funkcjonariusza, którego nasza bohaterka akceptuje), doktora Kalickiego oraz proboszcza płockiej Katedry. Musi także zadbać o swoje ukochane zwierzęta – papugę Zgagę, psa Borysa oraz nowy zwierzęcy nabytek – kotka-kuternogę.

Podczas zamykania ostatnich spraw Zuza napotyka kolejne kryminalne tajemnice, które decyduje się rozwiązać. W Płocku regularnie giną młode kobiety – ich ciała są najpierw przywożone do kamienicy na ulicy Grodzkiej, a następnie przewożone do podziemi parafii na Górkach. Kto w okrutny sposób morduje kobiety? Zuza próbuje również rozwikłać zagadkę zaginionych niemowląt w rodzinie partyjnego dygnitarza oraz sprawę szalonego inżyniera z Łącka, który pragnie wysadzić budynek Sejmu.

Oczywiście, kapitan Mariański – wielki milicyjny wróg Zuzy – próbuje pokrzyżować jej plany. Pani mecenas jest także zmuszona do przetrzymywania w domu poważnie rannego sekretarza Marcinkowskiego, którego z Zuzą mogą łączyć więzy krwi…

A co z chorobą Zuzy? Czy uda jej się wygrać wyścig ze śmiercią? Czy w kolejnej części ktoś ją będzie musiał zastąpić? Może jej młoda, zdolna aplikantka Jolka?

„Raczycho” to kolejny udany tom coraz popularniejszej serii. Książkę czyta się z zapartym tchem, z jednej strony współczując Zuzie z powodu jej zdrowotnych problemów, z drugiej zaś kibicując jej, by raz jeszcze okazała się skuteczniejsza od milicji i służb specjalnych i wprowadziła w mieście ład i porządek. Jacek Ostrowski w znakomity sposób odtwarza polskie realia z czasów tuż po stanie wojennym, a dodatkowym smaczkiem jest wprowadzanie wszystkich topograficznych szczegółów Płocka, co dla płocczan (i nie tylko) stanowi ogromną wartość.

Zuza to bohaterka, której nie sposób nie polubić. Jest niesamowicie bystra, jej szybkie riposty zamykają usta najtęższym umysłom, włączając kolegów-prawników. To kobieta z krwi i kości, która doskonale wie, co chce osiągnąć i konsekwentnie i inteligentnie dąży do celu. Czy można sobie wyobrazić Serię z Papugą bez głównej bohaterki?

Bardzo gorąco rekomenduję „Raczycho” i całą serię kryminalnych przygód mecenas Lewandowskiej. Autorowi udało się stworzyć sagę, która nie nuży, nie powtarza tych samych rozwiązań, która stale zaskakuje i bawi. Czytajcie zatem Serię z Papugą! Panie Jacku, dziękuję!

Moja ocena: 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz