Jacek Ostrowski „RACZYCHO”, Skarpa Warszawska 2022
Nasze płockie literackie dobro narodowe, Pan Jacek
Ostrowski, zapowiedział już wydanie kolejnego tomu Serii z Papugą („Bohomaz” ma
ukazać się wiosną), a ja dopiero teraz zabieram się do recenzji nadal
najnowszej edycji przygód Zuzy Lewandowskiej – „Raczycho”
Dla niewtajemniczonych, a jest ich – mam nadzieję – coraz mniej,
Zuza Lewandowska to bezkompromisowa płocka prawniczka, która w Polsce przełomu
lat 70-ych i 80-tych prowadzi kancelarię adwokacką, ale przy okazji rozwiązuje
sensacyjne lokalne zagadki kryminalne. Zuza klnie jak szewc, pali jak smok, a
dobrych i drogich trunków nigdy nie wylewa za kołnierz, a przy tym z całego
serca nienawidzi komuchów, milicji obywatelskiej i całego reżimowego systemu.
W najnowszym tomie jest nieco inaczej: Zuza musi odstawić
ulubione używki i zamienić je na ziółka i pastylki – otrzymuje od lekarzy porażającą
diagnozę: nieuleczalny nowotwór kości. Wiedząc, że nie pozostało jej już zbyt
wiele czasu, Zuzanna postanawia uregulować wszystkie swoje sprawy, dotrzymać
wszystkich zobowiązań i pożegnać przyjaciół – Kowalskiego – kolegę po fachu,
Nowaka – byłego milicjanta (jedynego funkcjonariusza, którego nasza bohaterka
akceptuje), doktora Kalickiego oraz proboszcza płockiej Katedry. Musi także
zadbać o swoje ukochane zwierzęta – papugę Zgagę, psa Borysa oraz nowy
zwierzęcy nabytek – kotka-kuternogę.
Podczas zamykania ostatnich spraw Zuza napotyka kolejne
kryminalne tajemnice, które decyduje się rozwiązać. W Płocku regularnie giną
młode kobiety – ich ciała są najpierw przywożone do kamienicy na ulicy
Grodzkiej, a następnie przewożone do podziemi parafii na Górkach. Kto w okrutny
sposób morduje kobiety? Zuza próbuje również rozwikłać zagadkę zaginionych
niemowląt w rodzinie partyjnego dygnitarza oraz sprawę szalonego inżyniera z
Łącka, który pragnie wysadzić budynek Sejmu.
Oczywiście, kapitan Mariański – wielki milicyjny wróg Zuzy –
próbuje pokrzyżować jej plany. Pani mecenas jest także zmuszona do przetrzymywania
w domu poważnie rannego sekretarza Marcinkowskiego, którego z Zuzą mogą łączyć
więzy krwi…
A co z chorobą Zuzy? Czy uda jej się wygrać wyścig ze
śmiercią? Czy w kolejnej części ktoś ją będzie musiał zastąpić? Może jej młoda,
zdolna aplikantka Jolka?
„Raczycho” to kolejny udany tom coraz popularniejszej serii.
Książkę czyta się z zapartym tchem, z jednej strony współczując Zuzie z powodu
jej zdrowotnych problemów, z drugiej zaś kibicując jej, by raz jeszcze okazała
się skuteczniejsza od milicji i służb specjalnych i wprowadziła w mieście ład i
porządek. Jacek Ostrowski w znakomity sposób odtwarza polskie realia z czasów
tuż po stanie wojennym, a dodatkowym smaczkiem jest wprowadzanie wszystkich
topograficznych szczegółów Płocka, co dla płocczan (i nie tylko) stanowi
ogromną wartość.
Zuza to bohaterka, której nie sposób nie polubić. Jest
niesamowicie bystra, jej szybkie riposty zamykają usta najtęższym umysłom,
włączając kolegów-prawników. To kobieta z krwi i kości, która doskonale wie, co
chce osiągnąć i konsekwentnie i inteligentnie dąży do celu. Czy można sobie
wyobrazić Serię z Papugą bez głównej bohaterki?
Bardzo gorąco rekomenduję „Raczycho” i całą serię
kryminalnych przygód mecenas Lewandowskiej. Autorowi udało się stworzyć sagę,
która nie nuży, nie powtarza tych samych rozwiązań, która stale zaskakuje i
bawi. Czytajcie zatem Serię z Papugą! Panie Jacku, dziękuję!
Moja ocena: 10/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz