„Lullaby” Leila Slimani, Faber & Faber 2018
Przekład: Sam Taylor.
Dziś kilka słów o francuskim kryminale psychologicznym „Lullaby”,
autorstwa Leili Slimani, laureatki najważniejszej literackiej nagrody we
Francji – Nagrody Goncourtów z 2016 roku. Książka doczekała się już polskiego
przekładu, ale przeczytałem ją w udanej wersji anglojęzycznej.
Dlaczego Louise – opiekunka dwójki dzieci Myriam i Paula –
decyduje się w okrutny sposób pozbawić dzieci życia? Co wpływa na jej postawę? Dlaczego
odbiera Myriam i Paulowi to, co mają najcenniejszego i najistotniejszego, mimo
miłości, którą obdarzyły ją dzieci? Mimo sympatii, którą otrzymała od ich
rodziców? Informacja o śmierci dzieci – Adama i Mili – nie jest żadnym spoilerem.
Autorka przekazuje nam tę tragiczną wiadomość już w pierwszym zdaniu, czy może
paragrafie, swojej powieści, by następnie retrospektywnie cofnąć się do
początku wspólnej historii rodziny i Louise – spokojnej, szanowanej i
uwielbianej przez dzieci opiekunki.
Slimani tworzy intrygujący, niepokojący psychologiczny
portret Louise. Cicha, spokojna, potrafi być tak wpływowa, że nie tylko
uzależnia od siebie dwójkę dzieci, ale powoli zajmuje centralne miejsce w
rodzinie, osacza Myriam i Paula, którzy nie potrafią się jej jednak
przeciwstawić. Dlaczego dochodzi do tragedii?
„Kołysanka” Leili Slimani to książka bardzo atrakcyjna, od
pierwszych stron wprowadzająca czytelnika w stan zainteresowania i skupienia.
Ciekawym zabiegiem okazuje się przekazanie informacji o zbrodni już na początku
tekstu. Wędrówka w przeszłość okazuje się fascynującą, pełną zawiłości i
niezrozumiałych zwrotów akcji historią. Interesujące są obie płaszczyzny
wspomnień z książki: przeszłość Louise oraz losy jej związku z rodziną Myriam i
Paula. Na uwagę zasługuje także styl pisarki – chwilami bardzo ostry, szorstki,
z fotograficzną dokładnością opisujący pewne sceny, chwilami zaś o wiele
spokojniejszy, wręcz poetycki. Z pewnością ta umiejętność transferu między
stylami pomogła młodej pisarce zdobyć prestiżowe wyróżnienie Goncourtów i
zyskać międzynarodową sławę i uznanie.
„Lullaby” nie jest typową książką kryminalną, czy
sensacyjną. Nie jest też książką łatwą, jesiennym czytadłem w stylu Harlana
Cobena, czy Jamesa Pattersona. To wyrafinowany, napisany w niezwykły sposób
tekst o największej tragedii, która może dotknąć człowieka.
Moja ocena: 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz