„LAST CHRISTMAS” WHAM!
NA SZCZYCIE UK TOP 40
Wczoraj słuchacze noworocznego wydania brytyjskiej listy
przebojów w BBC Radio 1 byli świadkami historycznego wydarzenia w świecie muzyki.
36 lat od oryginalnego wydania w grudniu 1984 roku klasyczny hit świąteczny
duetu Wham! dotarł do pierwszego miejsca UK TOP 40. Tuż po oryginalnym wydaniu
nagranie dotarło do 2. miejsca, gdzie spędziło 5 tygodni. George Michael i
Andrew Ridgeley nie mieli wtedy żadnych szans na dotarcie do samego szczytu,
gdyż w tym samym tygodniu wydany został singiel „Do they know it’s Christmas”
zespołu gwiazd Band Aid, które do dziś pozostaje drugim najlepiej sprzedającym
się singlem w historii brytyjskiego przemysłu muzycznego (największym hitem jest
nadal singiel „Candle in the wind”/”Something about the way you look tonight”
Eltona Johna, wydany w 1997 roku po śmierci księżnej Diany).
Co ciekawe, George Michael sam wystąpił w charytatywnych
nagraniu „Do they know it’s Christmas”. Piosenka była skazana na sukces. Utwór
został napisany przez Boba Geldofa (z zespołu Boomtown Rats) i Midge’a Ure’a (z
Ultravox) po obejrzeniu przez nich poruszającego dokumentu BBC o klęsce głodu w
Etiopii. Muzykom udało się pozyskać do nagrania elitę ówczesnej śmietanki
muzycznej z Wielkiej Brytanii. W studiu spotkali się m.in. artyści z U2,
Culture Club, Genesis, Bananaramy, Ultravox, Wham!, Spandau Ballet, Kool and
the Gang, Heaven 17, The Police, Style Council – to był prawdziwy zespół gwiazd
– Top of the Pops, Top of the Tops.
Piosence „Do they know it’s Christmas” towarzyszył video
clip ze scenami ukazującymi nagrywających artystów, przeplatane szokującymi obrazami
głodującej Afryki i nagranie musiało
odnieść sukces komercyjny. Wszelkie wymogi kandydatki na świąteczny numer 1
spełniała jednak także piosenka „Last Christmas”. Według książki „George and me”
Andrew Ridgeley’a, nagranie zostało stworzone przez George’a Michaela pewnego letniego
popołudnia. Do utworu także nakręcono w Szwajcarii pamiętny teledysk, ukazujący
świąteczny wyjazd przyjaciół i pewne złamane podczas wyjazdu serca. Piosenka
stała się bodaj najpopularniejszym świątecznym hitem ostatnich trzydziestu sześciu
lat. I do wczoraj nie była brytyjskim numerem 1.
Po pięciotygodniowym pobycie na 2. miejscu na przełomie 1984
i 85 roku, piosenka wielokrotnie w grudniu powracała do zestawienia najlepiej
sprzedających się singli w Wielkiej Brytanii. Do drugiego miejsca na tydzień
powróciła ponownie w 2017 roku, a w tym roku na zaszczytnej drugiej pozycji
spędziła dwa tygodnie (na szczycie znajdowało się wówczas nagranie Mariah Carey
„All I want for Christmas is you – kolejny wielki świąteczny przebój, który na
szczyt brytyjskiej listy dotarł dopiero w tym roku po raz pierwszy).
Nie pomogła kampania po śmierci George’a Michaela, popularność
filmu „Last Christmas” z piosenkami Wham! i George’a oraz reedycja winylowego
singla z 1984 roku. Udało się w tym roku. Fani George Michaela i Wham! nie
kryli wczoraj wzruszenia i dzielili się swoją radością na różnych forach i w
grupach na facebooku. W tym roku na pewno pomógł układ tygodnia świątecznego.
Liczenie sprzedaży do kolejnego notowania listy przebojów w Wielkiej Brytanii
rozpoczyna się w piątek, a w tym roku był to 25 grudnia, pierwszy dzień Bożego
Narodzenia – i nagranie sprzedawało się w różnych serwisach cyfrowych i streamingowych
znakomicie od pierwszego dnia. I udało się!!!
Obecnie listę najlepiej sprzedających się singli, które
nigdy nie dotarły do szczytu UK TOP 40, otwiera Maroon 5 z Christiną Aguilerą „Moves
like Jagger”, a tuż obok w zestawieniu znajdują się „Wonderwall” grupy Oasis i „Blue
Monday” zespołu New Order. Wysoką pozycję mają także Dua Lipa „Don’t start now”
– wielki tegoroczny hit – i „Fairytale of New York” The Pogues i Kirsty MacColl
– kolejny świąteczny klasyk, któremu być może uda się osiągnąć szczyt już za
rok.
George Michael był bardzo rozczarowany, że „Last Christmas”
nigdy nie dotarło do szczytu listy brytyjskiej za jego życia. Druga pozycja nagrania
przerwała pasmo sukcesów George’a i duetu, od „Careless whisper” (numer 1), „Wake
me up before you go go” (numer 1), „Freedom” (numer 1) poprzez „I’m your man”
(numer 1) i „The Edge of heaven” (numer 1). Teraz jest to już nieprzerwane
pasmo numerów jeden. To piękny hołd dla artysty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz